Mateusz Wieteska to obrońca występujący obecnie we francuskim Clermont Foot 63 oraz w reprezentacji Polski, który znalazł się w kadrze na mundial Katar 2022. Piłkarz wspomnieniami wrócił do czasów gry w Legii Warszawa.
Wychowanek Pogoni Grodzisk Mazowiecki był zawodnikiem Wojskowych w latach 2014-17 i 2018-22. W programie "Foot Truck" w serwisie YouTube 25-latek zdradził, jakie wiadomości otrzymywał od sympatyków stołecznego klubu.
- Jestem osobą, która nie czyta komentarzy, ale czasami jak dostawałem wiadomości od kibiców (Legii - przyp. red.), to powiem szczerze, że łzy leciały mi do oczu. I miałem takie myśli, żeby jak najszybciej opuścić ten klub - przyznał Wieteska.
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarz z Brazylii mówił o Polakach. "Opinie oderwane od rzeczywistości"
Piłkarz podkreślił, że to było dla niego za dużo, że czuł iż krytyka jest niezasłużona. - Ludzie mnie nie doceniali. Widzieli tylko złe rzeczy. To nie były groźby, ale wiadomości, żebym wypier...! Że jestem nieudacznikiem, że się nie nadaję do gry. Co ja tu robię, kto mnie tu ściągnął itp. - dodał.
Wieteska wyjawił, że odskocznią był czas spędzony z rodziną, rozmowy z bliskimi. Dzięki temu potrafił sobie wszystko poukładać w głowie, być do końca silny mentalnie i poradzić sobie z tym wszystkim.
- Nie ma co się przejmować rzeczami, na które nie masz żadnego wpływu, bo w Internecie każdy może napisać, co myśli - podsumował stoper Biało-Czerwonych.
Zobacz:
"Mamy problem". Oto dylematy Czesława Michniewicza
Wynik dobry, sprawdzian oblany. Fatalne oceny Polaków