20 listopada startują mistrzostwa świata 2022 w piłce nożnej. Polacy na swój pierwszy mecz poczekają dwa dni dłużej - wtedy zmierzą się z Meksykiem.
Jakim składem zaczniemy? Tego na razie nie wie nikt. Czesław Michniewicz już przy ogłaszaniu szerokiej kadry na mundial zaskoczył niektórymi decyzjami.
Więcej o powołaniach -->> Są niespodzianki! Znamy kadrę Polaków na mundial przy czym trzeba dodać, że z powodu fatalnej kontuzji z listy wypadł Bartłomiej Drągowski, którego zastąpił Kamil Grabara.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie widzieliście. Jak on to zmieścił?!
Okazuje się, że jeszcze przed ogłoszeniem 26 bohaterów selekcjoner dwukrotnie rozmawiał z kapitanem reprezentacji Polski, Robertem Lewandowskim. Czy to z nim konsultował swoje ostateczne wybory?
- Absolutnie nie! "Lewy" mnie nawet o to nie pytał, kogo biorę. Zaznaczył: "Trener podejmuje decyzje, dzwonię tylko po to, by poruszyć różne rzeczy, dotyczące kadry" - wytłumaczył wszystko Michniewicz w wywiadzie z Interią.
- Nawet przez sekundę nie zasugerował, że ten czy tamten powinien jechać, a kto inny nie - kontynuował selekcjoner i przyznał, że to z szacunku do piłkarza, jakim jest Lewandowski, chce z nim rozmawiać i być w stałym kontakcie.
Michniewicz dodał przy tym wszystkim, że nikt nikomu w paradę nie wchodzi. Każdy wie za co jest odpowiedzialny i co należy do niego. Dlatego takie insynuacje nie mają żadnych podstaw.
- Ja to bardzo szanuję i cieszę się, że mamy takie relacje - oznajmił. - Nikt nikomu w tyłek nie wchodzi, tylko każdy ma swoją rolę do odegrania: ja jako trener, a on jako kapitan i najlepszy piłkarz w tym zespole.
Przed wylotem do Kataru Polacy rozegrają w środę 16 listopada mecz sparingowy z reprezentacją Chile (godz. 18:00 na stadionie Legii). Potem czas na imprezę docelową.
W fazie grupowej MŚ Biało-Czerwoni zmierzą się kolejno z Meksykiem (22 listopada, godz. 17:00), Arabią Saudyjską (26 listopada, godz. 14:00) i Argentyną (30 listopada, godz. 20:00).
Zobacz także:
Wielcy nieobecni. Tych gwiazd zabraknie na mundialu
Śmierć tysięcy i miliony na stole. Kulisy brudnej gry o mundial