Ogromny pech Drągowskiego. Jest głos z PZPN

Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski opuszczający boisko na noszach
Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski opuszczający boisko na noszach

Bartłomiej Drągowski nie jedzie na mundial po tym, jak doznał fatalnie wyglądającej kontuzji w meczu wyjazdowym Spezii z Hellas Werona. Na szczęście, jak informuje team manager kadry, Jakub Kwiatkowski, nie doszło do złamania.

"Drążek" znalazł się wśród powołanych przez selekcjonera Czesława Michniewicza na MŚ w Katarze. Już wiadomo jednak, że nie zobaczymy go na mundialu.

W 38. minucie niedzielnego spotkania Hellas Werona ze Spezią Polak wyszedł z bramki, by wybić piłkę spod nóg napastnika rywali. Po chwili zaczął się jednak zwijać z bólu. Nienaturalnie wygięta noga golkipera nie pozostawiała złudzeń, że doszło do poważnej kontuzji. Zawodnik został zniesiony z murawy, następnie odwieziono go karetką do szpitala.

"Bartłomiej Drągowski z powodu kontuzji odniesionej podczas dzisiejszego spotkania Spezii nie pojedzie na mundial. Jego miejsce w kadrze zajmie Kamil Grabara" - poinformował na Twitterze rzecznik reprezentacji Polski, Jakub Kwiatkowski.

Jest już pierwsza diagnoza.

- Doktor Jacek Jaroszewski skontaktował się już z piłkarzem. Informacje z klubu są takie, że kostka jest skręcona. Doszło do naruszenia pewnych elementów, natomiast więzadła być może nie są zerwane. Nie wiemy jeszcze, czy przerwa potrwa miesiąc, dwa. Nie chcę w tym momencie spekulować - mówi nam Kwiatkowski.

Przypomnijmy, że już w poniedziałek rozpocznie się w Warszawie zgrupowanie kadry Michniewicza przed mistrzostwami świata. W środę reprezentacja zagra towarzysko z Chile, natomiast dzień później wyleci do Kataru. Swój pierwszy mecz na turnieju biało-czerwoni rozegrają 22 listopada, kiedy to zmierzą się z Meksykiem.

Zobacz także: 
Lech Poznań wydał komunikat ws. Skórasia 
Dramat Wisły Kraków w końcówce 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: usłyszał, że jedzie na mundial. I się zaczęło!

Źródło artykułu: