W fazie pucharowej Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy zagra 48 klubów, a kadra każdej z drużyn będzie liczyła co najmniej 25 zawodników. To daje minimum 1600 graczy zgłoszonych do rozgrywek UEFA.
Biorąc pod uwagę aktualną przynależność klubów i kadrę zgłoszoną przez Lecha do fazy grupowej, Polaków w tym gronie będzie tylko 34: 2 w Lidze Mistrzów, 6 w Lidze Europy i 26 w Lidze Konferencji Europy (w tym 19 z Lecha).
Nasi piłkarze stanowią zatem ledwie 2,1 proc. wszystkich zawodników, którzy wystąpią wiosną w europejskich pucharach. To fatalny obraz polskiej piłki. Dość powiedzieć, że Czesław Michniewicz miałby problem, by stworzyć z tej grupy przyzwoitą "11" drużyny narodowej.
ZOBACZ WIDEO: Czy Raków jest już mistrzem? "Nie, ale jeden rywal mu odpadł"
Wiosną w europucharach w barwach zagranicznych klubów zagra czterech bramkarzy, stoper, dwóch lewych obrońców, czterech środkowych pomocników i tyle samo napastników. A z Lecha selekcjoner w szerokiej kadrze na mundial umieścił tylko Michała Skórasia.
Skromna reprezentacja
Patrząc na rozstrzygnięcia w fazie grupowej Ligi Mistrzów, była to fatalna jesień dla zawodników pochodzących z Polski. Honor Biało-Czerwonych uratowali Piotr Zieliński i Hubert Idasiak. Ich SSC Napoli wygrało pięć z sześciu meczów i pewnie awansowało do 1/8 finału. O ile Zieliński miał przebłyski wysokiej formy, to młody Idasiak zdążył zadomowić się na ławce rezerwowych.
Pięć trafień Roberta Lewandowskiego nie wystarczyło FC Barcelonie. Zespół ze stolicy Katalonii był uznawany za jednego z faworytów grupy C, tymczasem przegrał rywalizację z Interem Mediolan i Bayernem Monachium, plasując się dopiero na trzecim miejscu. To oznacza, że w drugim sezonie z rzędu "Blaugrana" zagra jedynie w Lidze Europy.
Podobna sytuacja dotyczy Juventusu. Podopieczni Massimiliano Allegriego odpadli w przedbiegach po kompromitujących porażkach z Maccabi Hajfa czy Benfiką Lizbona. Arkadiusz Milik i Wojciech Szczęsny nie spodziewali się, że przyjdzie im występować w Lidze Europy. Trzecie miejsce w swojej grupie Ligi Mistrzów zajął też Red Bull Salzburg z Kamilem Piątkowskim w składzie.
W mniej prestiżowych rozgrywkach zobaczymy również innych kadrowiczów. Nicola Zalewski przyczynił się do sukcesu "Giallorossich", na ostatniej prostej jego AS Roma wywalczyła awans. Dodatkowo Union Berlin Tymoteusza Puchacza zapewnił sobie miejsce w fazie play-off.
Mistrz ratuje honor
Lech Poznań sensacyjnie pokonał Villarreal CF 3:0 i dzięki temu wywalczył awans do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy. "Kolejorz" zgłosił do europejskich pucharów 19 Polaków, uwzględniając piłkarzy z klubowej akademii. 9 z nich w tej edycji rozgrywek UEFA nie rozegrało jednak ani minuty, a w fazie grupowej LKE wystąpiło tylko 8.
W zainaugurowanych rok temu rozgrywkach zostaje jeszcze siedmiu polskich graczy związanych z zagranicznymi klubami: Jakub Piotrowski (Ludogorec Razgrad), Sebastian Szymański (Feyenoord Rotterdam), Patryk Szysz (Basaksehir Stambuł), Szymon Żurkowski (ACF Fiorentina), Łukasz Fabiański (West Ham United), Marcin Bułka (OGC Nice) i Karol Angielski (Sivasspor).
Polacy, którzy zagrają wiosną w europejskich pucharach:
Liga Mistrzów:
Piotr Zieliński, Hubert Idasiak (obaj SSC Napoli)
Liga Europy:
Robert Lewandowski (FC Barcelona), Arkadiusz Milik, Wojciech Szczęsny (obaj Juventus FC), Kamil Piątkowski (Red Bull Salzburg), Nicola Zalewski (AS Roma), Tymoteusz Puchacz (Union Berlin)
Liga Konferencji Europy:
Jakub Piotrowski (Ludogorec Razgrad), Sebastian Szymański (Feyenoord Rotterdam), Patryk Szysz (Basakeshir Stambuł), Szymon Żurkowski (ACF Fiorentina), Łukasz Fabiański (West Ham United), Marcin Bułka (OGC Nice), Karol Angielski (Sivasspor)
Polacy w kadrze Lecha Poznań:
Bramkarze: Krzysztof Bąkowski, Filip Bednarek, Karol Drażdżewski.
Obrońcy: Bartosz Salamon, Maksymilian Pingot, Mateusz Żukowski, Alan Czerwiński, Patryk Olejnik, Bartosz Tomaszewski.
Pomocnicy: Filip Marchwiński, Maksym Czekała, Michał Skóraś, Radosław Murawski, Antoni Kozubal, Filip Wolski, Jakub Anczak.
Napastnicy: Filip Szymczak, Norbert Pacławski, Artur Sobiech.
Rafał Szymański, dziennikarz WP SportoweFakty