Fiorentina zmazała dużą plamę. Szymon Żurkowski na boisku

PAP/EPA / TOMS KALNINS / Na zdjęciu: radość piłkarzy ACF Fiorentiny
PAP/EPA / TOMS KALNINS / Na zdjęciu: radość piłkarzy ACF Fiorentiny

Tym razem Fiorentina nie pozwoliła sobie na niepowodzenie w meczu z RFS Ryga w Lidze Konferencji Europy i w pierwszej połowie zapewniła sobie zwycięstwo 3:0. Po przerwie najdłuższy występ w sezonie klubowym zaliczył Szymon Żurkowski.

Fiorentina wróciła do gry w fazie grupowej europejskich pucharów w złym stylu. Wstydliwy remis na Stadio Artemio Franchi z RFS Ryga i wysoka porażka z Istanbul Basaksehir nie wróżyły nic pozytywnego. Później podopieczni Vincenzo Italiano radzili już sobie dobrze. Trzema zwycięstwami z rzędu zapewnili sobie awans, a w czwartek pokazali już wyższość nad łotewskim zespołem.

W 7. minucie Antonin Barak zaskoczył Pavelsa Steinborsa strzałem głową po dośrodkowaniu Riccardo Saponary. Były bramkarz polskich drużyn mógł zachować się lepiej na linii, jego reakcja okazała się spóźniona.

Kolejne dwa gole dla zespołu z Florencji padły w ostatnich minutach pierwszej połowy. Arthur Cabral strzelił z bliska do bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, które zdążył przedłużyć Antonin Barak. Tym samym Czech dołożył asystę do gola. Identycznymi statystykami mógł pochwalić się Riccardo Saponara, który perfekcyjnie huknął na 3:0 zza pola karnego w okienko.

ZOBACZ WIDEO: Zawieszenie Świerczoka. "Został potraktowany okrutnie"

W przerwie dwie zmiany w Fiorentinie, a w kwadransie po niej kolejne dwie - goście oszczędzali energię przed pozostałymi do końca rundy meczami. Od 46. minuty grał Szymon Żurkowski. Tym samym zaliczył najdłuższy występ w sezonie klubowym, a pokazał się w meczu Fiorentiny po raz pierwszy od 6 października.

Po przerwie próbowali coś zdziałać niesieni dopingiem gospodarze i nawet umieścili piłkę w bramce Fiorentiny, ale wykonujący dobitkę zawodnik był na spalonym w momencie pierwszego strzału, dlatego RFS Ryga nie zdobył gola na pożegnanie z Ligą Konferencji Europy.

Po ostatnim gwizdku doszło do incydentu i nieproszony na boisku kibic zerwał koszulkę z Riccardo Saponary.

Fiorentina pozostała na drugim miejscu w tabeli, ponieważ z roli faworyta wywiązał się również Istanbul Basaksehir. Turecka drużyna zachowała pozycję lidera dzięki zwycięstwu 3:1 z Heart of Midlothian. Patryk Szysz był zmiennikiem Stefano Okaki w 72. minucie.

6. kolejka fazy grupowej Ligi Konferencji Europy:

GRUPA A:

RFS Ryga - ACF Fiorentina 0:3 (0:3)
0:1 - Antonin Barak 7'
0:2 - Arthur Cabral 45'
0:3 - Riccardo Saponara 45'

Istanbul Basaksehir - Heart of Midlothian 3:1 (2:0)
1:0 - Youssouf Ndayishimiye 4'
2:0 - Serdar Gurler 33'
3:0 - Berkay Ozcan 65'
3:1 - Nathaniel Atkinson 90'

Tabela grupy A:

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Istanbul Basaksehir 6 4 1 1 14:3 13
2 ACF Fiorentina 6 4 1 1 14:6 13
3 Heart of Midlothian 6 2 0 4 6:16 6
4 RFS Ryga 6 0 2 4 2:11 2

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale

Komentarze (2)
avatar
rose.yeah.bunnyXD
3.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tak wiec dla mnie nie ma prawa pojawic sie taki zawodnika na MŚ 
avatar
rose.yeah.bunnyXD
3.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jesli CZesio rzeczywiscie rozmawial z trenerem Violi co on ma robic, i zeby dawac żurka więcej, no to juz wiadomo...kiedy go da, a da go wtedy kiedy juz nikt nie bedzie musial za wszelka cene g Czytaj całość