Jeśli jest jakiś stadion w Polsce, na którym Legii Warszawa w ostatnim czasie nie idzie, to bez wątpienia jest to stadion w Białymstoku. Dziewięć kolejnych meczów Legii w tym mieście bez zwycięstwa. Ostatnia wygrana? Rok 2016, gdy trenerem stołecznej drużyny był jeszcze Jacek Magiera.
Jeśli dodamy do tego przeciętną postawę Legii na wyjazdach w tym sezonie (dwa zwycięstwa, dwa remisy, trzy przegrane), rysuje się niezbyt ciekawy scenariusz z perspektywy zespołu prowadzonego przez Kostę Runjaicia.
- Patrzę na to w pozytywnym aspekcie. Widzę w tym źródło motywacji, by przerwać passę - mówił trener Legii na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski nawet o tym nie marzył. Ten puchar jest realny
Legia musi szukać punktów w każdym spotkaniu, bo prowadzący w tabeli Raków Częstochowa ucieka coraz bardziej. - Sporo drużyn będzie jeszcze walczyło i marzyło o mistrzostwie. Nie tracimy kontaktu wzrokowego z pierwszym miejscem. Jeśli nadal chcemy nawiązywać walkę o mistrzostwo, to musimy porządnie punktować w najbliższych meczach - mówi Runjaić.
W Białymstoku spodziewa się otwartego spotkania z dużą liczbą sytuacji. Jednocześnie bardzo komplementował najbliższego rywala. - Ofensywa Jagiellonii może budzić podziw. Marc Gual i Jesus Imaz strzelili łącznie piętnaście goli, więc musimy zachować szczególną czujność w obronie. Jagiellonia ma imponującą kadrę jak na naszą ligę - podsumował szkoleniowiec Legii.
Początek spotkania Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa w sobotę o godz. 17.30.
CZYTAJ TAKŻE:
Świerczok zaragował na dyskwalifikację. Jest oświadczenie
Trener Górnika szczęśliwy po wygranej z Widzewem. "Czasem trzeba pocierpieć"