Piastowi Gliwice nie idzie w obecnych rozgrywkach ligowych. Ostatni raz klub wygrał 5 września z Miedzią Legnica u siebie. Od tego momentu rozegrał siedem spotkań, trzy zremisował, cztery przegrał, z czego aż trzy u siebie: z Widzewem, Rakowem i Radomiakiem. Po serii złych meczów, drużyna zajmuje dopiero 15. miejsce w PKO Ekstraklasie.
Czarę goryczy przelała ostatnia porażka w Radomiakiem (1:2), a swojej frustracji nie krył były już szkoleniowiec zespołu z Górnego Śląska.
- Jedyne co mogę zrobić, to przeprosić naszych kibiców i prosić o cierpliwość i zrozumienie w niektórych sytuacjach. Na tę chwilę nie jest za dobrze, ale myślę, że - w perspektywie - tę drużynę stać na wiele więcej - podkreślił wówczas Waldemar Fornalik.
W czwartek zakończył się pewien etap w Gliwicach. Waldemar Fornalik nie jest już trenerem Piasta. Z dniem 25 października jego kontrakt został rozwiązany za porozumień stron. Razem ze szkoleniowcem odchodzi jego brat - asystent Tomasz Fornalik.
ZOBACZ WIDEO: Michniewicz go pominął. "Na jego miejscu bym się wkurzył"
- Zasługi Waldemara Fornalika i jego sztabu są niepodważalne. Warsztat, wiedza i autorytet, to przymioty trenera, które poprowadziły zespół do sukcesów. Decyzja o rozstaniu nie była łatwa, nigdy nie jest. Znaleźliśmy się jednak w trudnej sytuacji i dla dobra klubu doszliśmy do wniosku, że potrzebna zmiana. Umowę rozwiązaliśmy za porozumieniem stron. Wdzięczni za cały trud i te pięć lat lat pracy okraszone wielkimi osiągnięciami, dziękujemy i życzymy trenerowi powodzenia. Liczymy, że - podobnie jak my - trener zachowa same pozytywne wspomnienia z pracy w Gliwicach - powiedział Grzegorz Bednarski, prezes Piasta Gliwice.
Były selekcjoner reprezentacji Polski poprowadził Piasta łącznie w 205 spotkaniach, a jego średnia punktowa wynosiła 1,53. W swojej karierze trenerskiej pracował także w Amice Wronki, Odrze Wodzisław, Polonii Warszawa, Widzewie Łódź czy Ruchu Chorzów.
Zobacz także:
Zwariowany tydzień debiutanta. "Gdzieś ty się chłopaku chował?!"
Ależ cios w "Lewego"! "Oszukany i wykorzystany" [OPINIA]