"Odpadamy po naszych błędach". Xavi uderzył się w pierś

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Alejandro Garcia / Na zdjęciu: Xavi
PAP/EPA / Alejandro Garcia / Na zdjęciu: Xavi
zdjęcie autora artykułu

Xavi był wyraźnie podłamany po porażce 0:3 z Bayernem Monachium. Na antenie Polsatu Sport Premium 1 trener wskazał mankamenty w grze FC Barcelony.

Już przed pierwszym gwizdkiem sędziego gracze FC Barcelony zdawali sobie sprawę, że nie zagrają w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Inter Mediolan pokonał Viktorię Pilzno 4:0 i w związku z tym zespół Roberta Lewandowskiego stracił matematyczne szanse na awans.

W 5. kolejce fazy grupowej Bayern Monachium wygrał 3:0 bez większego oporu ze strony FC Barcelony. Katalończycy zawiedli na całej linii. Wystarczy przypomnieć, że przez 90 minut nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę Svena Ulreicha.

- Oczywiście, wpłynął na nas wynik meczu w Mediolanie, to było widać w naszej grze. Jest to logiczne. Graliśmy tak, jak graliśmy. Wynik Interu wyeliminował nas z Ligi Mistrzów. W dzisiejszym spotkaniu Bayern był zdecydowanie lepszy, grał bardziej intensywnie, był agresywny, wyłączył nas z gry w pewnym momencie i generalnie byli po prostu lepsi - przyznał Xavi przed kamerami Polsatu Sport Premium 1.

ZOBACZ WIDEO: Ilu napastników pojedzie na mundial? Piątek czy Kownacki?

We wrześniu Bayern zwyciężył z FC Barceloną 2:0 przed własną publicznością. W środę podopieczni Juliana Nagelsmanna tylko udowodnili swoją wyższość nad wicemistrzami Hiszpanii.

- Byliśmy zdecydowanie gorsi w defensywie, zabrakło nam efektywności w atakach, traciliśmy wiele piłek i nie strzeliliśmy też goli. Tak jak powiedziałem, Bayern był zdecydowanie lepszy. Nie tylko dzisiaj, ale też w meczu, który rozegraliśmy w Monachium - skomentował.

Na gorąco po spotkaniu szkoleniowiec nie szukał usprawiedliwień. Xavi zaznaczył, że nie ma pretensji do sędziego Anthony'ego Taylora, choć ten nie dopatrzył się faulu na Lewandowskim w polu karnym.

- Wszystko było w naszych rękach, taka jest prawda. Wydawało nam się, że będziemy w stanie tutaj rywalizować, ale niestety to jest dla nas bardzo przykre, że odpadamy z rywalizacji po naszych błędach, nie po błędach sędziego. Ostatecznie jesteśmy w Lidze Europy przez nasze błędy - powtórzył trener.

Czytaj także: Robert Lewandowski bezsilny. Ale porażka może uratować mu sezon (Opinia) Zdumiewające liczby. Tego zabrakło FC Barcelonie

Źródło artykułu: