Magiczne gole. Robert Lewandowski obudził FC Barcelonę

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
zdjęcie autora artykułu

Robert Lewandowski nastawił celownik. Strzelił pierwszego gola, niewiele później drugiego i Villarreal CF był na łopatkach. Polak poprowadził FC Barcelonę do zwycięstwa 3:0 w La Lidze z pucharowym rywalem Lecha Poznań.

W tym artykule dowiesz się o:

Bardzo dobra gra Roberta Lewandowskiego przygasiła "pożar" w Barcelonie. Porażka z Bayernem, niepowodzenie w dwumeczu z Interem, do tego przegrana w El Clasico. To już było wystarczająco dużo, żeby postawić pod znakiem zapytania powodzenie projektu prowadzonego w szatni przez Xaviego. Powrót na szczyt europejskiego futbolu stał się już prawie niemożliwy, ale wciąż realne jest odzyskanie mistrzostwa Hiszpanii.

Najskuteczniejszy piłkarz La Ligi zdobył tym razem dwa gole i w klasyfikacji strzelców ma ich 11. Pierwszy strzał do sieci miał miejsce w 31. minucie. Sposób, w jaki Lewandowski wywalczył miejsce w środku pola karnego, budził podziw. Polak dostał piłkę po płaskim dośrodkowaniu Jordiego Alby i podeszwą przełożył sobie zarówno ją, jak i dwóch przeciwników. Obrońcy Villarrealu sunęli na pośladkach po murawie, a Lewandowskiemu pozostało pokonać Geronima Rulliego.

Polak zaczarował, a i w golu na 2:0 była odrobinka magii. Lewandowski dostał podanie od Gaviego, ułożył sobie piłkę przed polem karnym na prawej stopie i perfekcyjnym kopnięciem przymierzył w narożnik bramki. Obrońcy Villarrealu jeszcze przeżywali poprzednią bramkę lidera Barcelony, a już ponownie zobaczyli piłkę w siatrce.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski już żałuje przejścia do Barcelony? "Tu nie mam wątpliwości!"

Lewandowski rewanżował się Villarrealowi za niepowodzenia w ćwierćfinale poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. Wtedy jeszcze jako napastnik Bayernu odbił się od obrońców Unaia Emery'ego. W czwartek zabawił się z nimi. Niebawem po golach Polaka, padła jeszcze bramka na 3:0 Ansu Fatiego i FC Barcelona została drugim klubem, który w tym sezonie zanotował trzy trafienia przeciwko Villarrealowi. Pierwszy był Lech Poznań w Lidze Konferencji Europy.

Było po dramaturgii. Jeszcze po półgodzinie było bezbramkowo na Camp Nou, a w 39. minucie zrobiło się 3:0. Goście próbowali odpowiadać kontratakami, ale żaden nie zakończył się groźnym strzałem dla Marca-Andrego ter Stegena. Blaugrana zawodziła w drugich połowach we wcześniejszych meczach, ale wizja stracenia trzech goli przewagi, to za dużo nawet dla pesymistów.

Piłka sunęła głównie po połowie Villarrealu i gospodarze poczuli się swobodnie na boisku. Zanosiło się raczej na ich kolejne gole niż jakiegokolwiek pucharowego przeciwnika Lecha. Chociaż tych szans generalnie było coraz mniej.

Lewandowski opuścił boisko w 75. minucie i jeszcze czeka na pierwszego hat-tricka w La Lidze. W jednej z sytuacji ucierpiał i schodził, delikatnie kulejąc, ale o własnych siłach. Na osłodę była zasłużona burza braw z trybun Camp Nou.

Barca nie pozwoliła sobie na kolejne niepowodzenie, które mogło dodatkowo zepsuć atmosferę w stolicy Katalonii. Zresztą w mediach pojawiły się doniesienia o możliwym zwolnieniu Xaviego w razie jakiegokolwiek potknięcia w meczach La Ligi przeciwko Villarrealowi i Athletikowi Bilbao. Jeżeli to ultimatum jest prawdziwe, to połowa misji ratunkowej została wykonana.

FC Barcelona - Villarreal CF 3:0 (3:0) 1:0 - Robert Lewandowski 31' 2:0 - Robert Lewandowski 35' 3:0 - Ansu Fati 39'

Składy:

Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Sergi Roberto (70' Hector Bellerin), Jules Kounde (78' Gerard Pique), Marcos Alonso, Jordi Alba - Gavi, Frenkie De Jong (70' Sergio Busquets), Pedri - Ferran Torres, Robert Lewandowski (75' Raphinha), Ansu Fati (75' Ousmane Dembele) Villarreal:

Geronimo Rulli; Kiko, Raul Albiol (80' Aissa Mandi), Pau Torres, Alfonso Pedraza (25' Johan Mojica) - Yeremy Pino, Dani Parejo, Manu Morlanes (57' Manu Trigueros), Alex Baena - Nicolas Jackson (57' Alberto Moreno), Arnaut Danjuma (46' Jose Luis Morales)

Sędzia: Carlos del Cerro Grande

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 FC Barcelona 38284670:2088
2 Real Madryt 38246875:3678
3 Atletico Madryt 38238770:3377
4 Real Sociedad 38218951:3571
5 Villarreal CF 381971259:4064
6 Real Betis 381791246:4160
7 Osasuna Pampeluna 381581537:4253
8 Athletic Bilbao 381491547:4351
9 RCD Mallorca 381481637:4350
10 Girona FC 3813101558:5549
11 Sevilla FC 3813101547:5449
12 Rayo Vallecano 3813101545:5349
13 Celta Vigo 3811101743:5343
14 Valencia CF 381191842:4542
15 Getafe CF 3810121634:4542
16 Cadiz CF 3810121630:5342
17 UD Almeria 381181949:6541
18 Real Valladolid 381172033:6340
19 Espanyol Barcelona 388131752:6937
20 Elche CF 385102330:6725

Czytaj także: Inter goni. Krzysztof Piątek nie poszedł śladem Lewandowskiego Czytaj także: Wesoło w Neapolu. Następna kanonada w meczu klubu Piotra Zielińskiego

Źródło artykułu: