Występ Dariusza Stachowiaka, byłego zawodnika Lecha Poznań i Górnika Zabrze, w sobotnim pojedynku stoi pod znakiem zapytania. - Ze mną jest tego typu problem, że podczas ostatniego meczu nadciągnąłem pachwinę i generalnie lekarze za bardzo nie wiedzą co mi jest. W ogóle mój występ stoi pod znakiem zapytania - mówił ostatnio pomocnik. - Chciałbym zagrać, ale to zależy od opinii lekarzy. Będę się chciał wybrać do jakiegoś specjalisty, który może mi na ten temat coś powiedzieć - dodał.
Stachowiak nie ma pewnego miejsca w składzie Stali, ale pod wodzą nowego szkoleniowca Stal zaczęła ostatnio grać lepiej i każdy chciałby pojawić się na murawie. Wyniki były złe, ale teraz wszystko zmierza ku lepszemu. Były zawodnik Górnika Zabrze po meczu z Lechem Poznań stwierdził, że zielono-czarni mogą ograć i zabrzan. - Stal jest na dole tabeli, ale wyniki są gorsze od gry. Było parę meczów, które były niezłe w naszym wykonaniu, a nie wygrywaliśmy. Po spotkaniu z Lechem Poznań stać nas na zwycięstwo z każdym, bo jeżeli potrafiliśmy wygrać z Kolejorzem, to tak samo możemy i z Górnikiem Zabrze. Nie pozostaje nic innego, jak walczyć o trzy punkty - zapowiedział Stachowiak w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Stachowiak w przeszłości występował nie tylko w drużynie z Zabrza, ale także i w Lechu Poznań. - Byłem przez cztery lata z Poznaniu, rozegrałem chyba pięć spotkań w ekstraklasie, także z paroma zawodnikami, którzy pojawili się w Stalowej Woli trenowałem i grałem - wspomina obecny gracz Stali Stalowa Wola.
Występ tego pomocnika w pojedynku z zabrzanami stoi jednak pod znakiem zapytania. Spotkanie z Kolejarzem z powodu kontuzji Stachowiak także musiał obserwować z trybun. - Mimo że nie grałem, tak jak i inni zawodnicy, którzy mieli kontuzje czy nie zmieścili się w 18-stce meczowej, na pewno się cieszyłem z wygranej. Bardzo pomogli nam kibice. Moim zdaniem tak powinno być na każdym meczu - zakończył piłkarz.