Fantastyczne gole piłkarzy Stali Mielec. Jeden ładniejszy od drugiego! [WIDEO]

Twitter / Ekstraklasa TV / Efektowna bramka Gerbowskiego
Twitter / Ekstraklasa TV / Efektowna bramka Gerbowskiego

Na otwarcie 12. kolejki PKO Ekstraklasy Stal Mielec mierzyła się z Pogonią Szczecin (4:2). Pięknymi trafieniami w tym spotkaniu popisało się dwóch zawodników gospodarzy.

Działo się w pierwszym piątkowym meczu PKO Ekstraklasy. Stal Mielec pokonała Pogoń Szczecin po prawdziwej strzelaninie, a bohaterem tego starcia bez wątpienia został Said Hamulić, który zdołał dwukrotnie pokonać bramkarza gości. Zwłaszcza drugie trafienie Holendra było szczególnej urody. Dłonie same składały się do oklasków.

Przy stanie 2:1 dla Stali "Portowcy" uparcie dążyli do wyrównania i zaczęli podejmować coraz większe ryzyko. W 68. minucie Dąbrowski miękko zacentrował w pole karne przeciwnika, jednak mielczanie zdołali zażegnać niebezpieczeństwo i wyjść z szybką kontrą. Futbolówka trafiła pod nogi Saida Hamulicia, który rozpoczął efektowny rajd jeszcze na połowie Stali. Holender szybko przemieścił się z piłką pod pole karne Pogoni i precyzyjnym uderzeniem z okolicy 16. metra nie dał szans Dante Stipicy.

Stal ostatecznie wygrała 4:2, mimo że w końcówce zespół musiał radzić sobie bez Arkadiusza Kasperkiewicza, który obejrzał czerwoną kartkę. W 88. minucie wygraną gospodarzy spotkania kapitalnym strzałem z dystansu przypieczętował Fryderyk Gerbowski. Piłka powędrowała w lewy górny róg bramki! Dzięki temu zwycięstwu ekipa z Podkarpacia przesunęła się na 5. pozycję w ligowej tabeli.

Piłkarze ze Szczecina mogą być zawiedzeni tym rezultatem. Drużyna Jensa Gustafssona przed tą kolejką zajmowała 3. miejsce i w przypadku wygranej mogła zostać tymczasowym liderem Ekstraklasy. Teraz zespoły z czołówki takie jak Raków Częstochowa czy Legia Warszawa będą mogły wykorzystać potknięcie "Portowców".

Zobacz też:
Polski trener rozwija klub w Afryce. To usłyszał na początku pracy
Sensacja. Wydało się, kiedy Messi może trafić do Barcelony

ZOBACZ WIDEO: Kto jest wygranym zgrupowania? "On w końcu czuł się mocny"

Komentarze (0)