Zanosiło się na lanie, były niespodziewane emocje. Szachtar podjął rękawicę w Madrycie

PAP/EPA / JUANJO MARTIN / Na zdjęciu: piłkarze Realu Madryt po zdobyciu gola przeciwko Szachtarowi Donieck
PAP/EPA / JUANJO MARTIN / Na zdjęciu: piłkarze Realu Madryt po zdobyciu gola przeciwko Szachtarowi Donieck

Real Madryt rozegrał jeden z najlepszych meczów w tym sezonie, ale odniósł bardzo skromne zwycięstwo 2:1 z Szachtarem Donieck. Królewscy byli zespołem dużo lepszym, jednak mimo olbrzymiej liczby sytuacji nie potrafili mocniej ukąsić przeciwnika.

Jeśli Real Madryt chciał zmazać plamę za weekendowy remis z Osasuną w lidze, to zrobił można powiedzieć, że się to udało. Zgadza się wynik, choć jest dość skromny, ale znacznie lepsza był gra Królewskich, szczególnie w pierwszej połowie.

Bo to nie był mecz, a koncert w wykonaniu gospodarzy. Rozegrali jedno z najlepszych, jeśli nie najlepsze spotkanie w tym sezonie. Funkcjonowało w zasadzie wszystko - pressing, rozegranie piłki, wypracowywanie sytuacji. Przydarzył się jednak mistrzom Hiszpanii jeden błąd, gdy Bohdan Mychajliczenko precyzyjnie zacentrował z lewej strony, a świetnym strzałem z powietrza popisał się Ołeksandr Zubkow. I zamiast 4:0 czy 5:0 do przerwy mieliśmy skromne, jednobramkowe prowadzenie Realu. Szachtar Donieck złapał kontakt i trochę wytrącił rywala z rytmu.

Było to sporym zaskoczeniem, bo przewaga zespołu z Madrytu była przygniatająca. Gole strzelane z dużą lekkością, choć pierwszy przy sporym udziale Anatolija Trubina, który nie zatrzymał w miarę prostego strzału Rodrygo. Druga bramka to już kunszt gospodarzy, akcja przeprowadzona na nieprawdopodobnej intensywności, kilka szybkich podań i z trafienia cieszył się Vinicius, który ponownie mógł zatańczyć, tak jak Real tańczył z Szachtarem.

ZOBACZ WIDEO: Czy Grzegorz Krychowiak powinien grać w kadrze? "Tak, ale inaczej"

Po końcowym gwizdku kibice Realu żegnali piłkarzy brawami, choć ci zatrzymali się na dwóch golach. Było sporo szans, w drugiej połowie niektóre akcje też się zazębiały, natomiast brakowało konkretów w polu karnym. Nie mógł się wstrzelić Karim Benzema, który miał przynajmniej trzy dobre okazje, ale widać było, że nie doszedł jeszcze do pełni formy po kontuzji. Szachtar miał ze dwie kontry, a może żałować szczególnie jednej, gdy Mychajło Mudryk był już z piłką w polu karnym, lecz zabrakło mu decyzji o strzale.

Po trzech kolejkach Real ma komplet dziewięciu punktów i pewnie zmierza do fazy pucharowej. A już za tydzień rewanż tych drużyn w Warszawie na stadionie Legii.

Real Madryt - Szachtar Donieck 2:1 (2:1)
1:0 Rodrygo 13'
2:0 Vinicius Junior 28'
2:1 Ołeksandr Zubkow 39'

Składy:

Real: Andrij Łunin - Dani Carvajal, Eder Militao, David Alaba, Ferland Mendy - Fede Valverde, Aurelien Tchouameni (75' Eduardo Camavinga), Toni Kroos, Vinicius Junior - Karim Benzema, Rodrygo (80' Marco Asensio).

Szachtar: Antolij Trubin - Juchym Konopla, Wałerij Bondar, Mykoła Matwijenko, Bohdan Mychajliczenko - Artem Bondarenko, Taras Stepanenko (88' Lassina Traore), Heorhij Sudakow (88' Neven Djurasek) - Marjan Szwed (67' Ivan Petriak), Ołeksandr Zubkow (67' Danyło Sikan), Mychajło Mudryk.

Żółte kartki: Bondar, Mudryk (Szachtar).

Sędzia: Ivan Kruzliak (Słowacja).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Real Madryt 6 4 1 1 15:6 13
2 RB Lipsk 6 4 0 2 13:9 12
3 Szachtar Donieck 6 1 3 2 8:10 6
4 Celtic Glasgow 6 0 2 4 4:15 2

CZYTAJ TAKŻE:
Wielkie poruszenie po wyczynie 14-latka z Polski. Jak to możliwe?
Oficjalnie: Xabi Alonso trenerem wielkiego niemieckiego klubu

Komentarze (0)