Jedna grupa, dwa fronty. Polska zagra z Holandią

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Choć w grupie Ligi Narodów możliwe są jeszcze rożne scenariusze, to dla Polaków priorytetem jest utrzymanie się w najwyższej dywizji. W czwartek Polska może zrealizować cel w meczu z Holandią, a równolegle Belgia zagra z Walią.

W czerwcu Polska zdobyła cztery punkty. Na zgrupowaniu, po sezonie klubowym, zwyciężyła 2:1 z Walią we Wrocławiu i zremisowała 2:2 z Holandią w Rotterdamie. Daje to na razie bezpieczne, trzecie miejsce w tabeli. Zgodnie z wszelkimi zapowiedziami, między innymi selekcjonera Czesława Michniewicza, jego drużyna patrzy za siebie niż przed siebie.

Na czwartym miejscu w stawce jest Walia, która na razie ugrała punkt w zremisowanym 1:1 meczu z Belgami. Polska zapewni sobie pozostanie przed nią w tabeli i tym samym utrzymanie w najwyższej dywizji, jeżeli w czwartek zdobędzie w meczu z Holandią więcej punktów niż Smoki w Brukseli. Jeżeli dystans nie zmieni się lub zmniejszy, o pozostaniu w elicie Ligi Narodów zdecyduje niedzielne, bezpośrednie starcie w Cardiff.

Wrześniowe zgrupowanie to ostatnie przed rozpoczęciem bezpośrednich przygotowań do katarskich mistrzostw świata. To, że w grupie Ligi Narodów spotkało się czterech uczestników mundialu, skłania Michniewicza do nazwania jej najmocniejszą w rozgrywkach. Być może starcie na PGE Narodowym z Holandią będzie najtrudniejszym testem dla Polski przed mundialem. Pomarańczowi są niepokonani od 13 meczów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie do wiary! Zobacz, co wyprawiał ten bramkarz

- Na razie nie rozmawiamy o mistrzostwach świata, ponieważ jest jeszcze dużo czasu na przygotowania do mundialu. Pozostały dwa miesiące. Teraz walczymy o pozostanie w najwyższej dywizji Ligi Narodów. Znamy skalę trudności zadania i koncentrujemy się na nim. Jesteśmy w trudnym czasie, w czasie sezonu ligowego. Jeżeli ktoś pokaże się dobrze na tle Holandii, to będzie znak, że jest gotowy do wyjazdu na mundial - mówi Michniewicz na konferencji prasowej.

Polska zagrała nieźle z Holendrami w Rotterdamie. Z jednej strony remis 2:2 był dobrym wynikiem, ponieważ w doliczonym czasie Memphis Depay nie wykorzystał rzutu karnego. Z drugiej strony, drużyna Michniewicza miała prawo do niedosytu z powodu straty dwubramkowego prowadzenia po golach Matty'ego Casha i Piotra Zielińskiego. Ostatecznie pokonanie Pomarańczowych po 43 latach trzeba było odłożyć przynajmniej do wrześniowego rewanżu.

Między meczami z Holendrami, w polskim zespole doszło do zmian. Robert Lewandowski zagra w rewanżu już jako piłkarz FC Barcelony, Arkadiuszowi Milikowi powołanie zostało wysłane do Juventusu, a Krzysztofowi Piątkowi do Salernitany. Nowych pracodawców znaleźli również piłkarze innych formacji. Największym nieobecnym zgrupowania jest kontuzjowany Matty Cash.

Na drugim froncie w grupie trwa walka o wejście do turnieju finałowego. Belgia jeszcze nie straciła nadziei na awans, choć biorąc pod uwagę wysoką porażkę 1:4 w pierwszym meczu z Holandią, jest w skomplikowanej sytuacji. Aktualnie traci do podopiecznych Louisa van Gaala trzy punkty. W czwartek po pierwsze musi pokonać Walię, a po drugie liczyć po cichu na potknięcie Pomarańczowych w Warszawie. Belgia u siebie jeszcze nigdy nie przegrała z Walijczykami.

Transmisja meczu Polska-Holandia w TVP 1, TVP Sport i Polsat Sport Premium 1. Starcie Belgia-Walia będzie można zobaczyć na antenie Polsatu Sport. Relacje na żywo z obu spotkań w portalu WP SportoweFakty.

5. kolejka Ligi Narodów:

20:45, Polska - Holandia

20:45, Belgia - Walia

Tabela grupy A4:

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Holandia 6 5 1 0 14:6 16
2 Belgia 6 3 1 2 11:8 10
3 Polska 6 2 1 3 6:12 7
4 Walia 6 0 1 5 6:11 1

Czytaj także: Czy Holendrzy na pewno są faworytem? "Kluczową kwestią jest motywacja"
Czytaj także: Życie zweryfikowało plany Michniewicza. Przewrót w kadrze przed mundialem?

Komentarze (1)
avatar
Julia-Keller
22.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Holandia w meczu z magistrem i spółce powtórzy wyczyn Belgii. Wygra conajmniej 5 bramkami. To nie będzie mecz, to będzie czarna komedia!