Nietypowy problem przed Mistrzostwami Świata 2022 mają kibice w Argentynie. Tradycyjnie przed najważniejszą piłkarską imprezą czterolecia firma Panini przygotowuje serię pamiątkowych naklejek, albumów i figurek, które zbierają kolekcjonerzy na całym świecie. W Argentynie z tego powodu wybuchł kryzys.
Jak informuje serwis clarin.com, przedstawiciele stowarzyszenia kioskarzy spotkali się z członkami rządu, by porozmawiać o trudnej sytuacji. Okazuje się, że choć od rozpoczęcia oficjalnej sprzedaży minął miesiąc, to w kioskach nadal nie ma tak pożądanego przez piłkarskich fanów towaru.
Zdaniem kupców, efekty półtoragodzinnego spotkania są pozytywne. Figurki i naklejki mają być dostępne w szerokiej sprzedaży. "Firma obiecała kontrolować oficjalnych dystrybutorów, by dostarczali oni figurki do kiosków" - relacjonuje argentyński dziennik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum! "Zgubił" but, a potem... Musisz to zobaczyć
Sprzedaż mundialowych pamiątek urosła w Argentynie do rangi "narodowego problemu". Na czarnym rynku figurki warte były od 150 do 750 dolarów. Postać Lionela Messiego kosztowała nawet 8500 dolarów.
Dodano, że wcześniej firma Panini uprzywilejowała inne kanały sprzedaży. Figurki zamiast w kioskach, dostępne były na stacjach paliw, w supermarketach czy dużych firmach.
- Prawda jest taka, że odkąd gadżety trafiły do sprzedaży, zarówno albumy, jak i figurki stały się obiektem pożądania. Zdobycie ich stało się odyseją. Na czarnym rynku ceny były bajońskie - powiedział Adrian Palacios ze stowarzyszenia kioskarzy.
Argentyna to jeden z grupowych rywali reprezentacji Polski w mistrzostwach świata. Stawkę uzupełniają jeszcze drużyny Meksyku i Arabii Saudyjskiej.
Czytaj także:
Zapytali Lewandowskiego o memy. Jego reakcja to hit
Rosja na aucie. UEFA wyrzuciła ją z kolejnego turnieju
na Instagramie 
na Facebooku 
