[tag=44440]
Karol Świderski[/tag] nieco ponad pół roku temu przeniósł się Grecji do Stanów Zjednoczonych. Zamienił PAOK Saloniki na amerykańskie Charlotte FC. Jak na razie może być z tej decyzji w miarę zadowolony.
Łącznie udało mu się już wystąpić w 27 meczach Major League Soccer. W tym czasie strzelił 10 goli oraz zanotował cztery asysty. Wychodzi więc średnia jednego udziału przy bramce w praktycznie co drugim meczu.
Pojedynek z Chicago Fire nie od początku był jednak udany. Po pierwszej połowie to gospodarze prowadzili pewnie 2:0. Kibice Charlotte liczyli więc na Polaka.
Mowa oczywiście o Karolu Świderskim. Polak rozegrał pełne spotkanie, ale dopiero w 68 minucie dał o sobie znać. Wówczas strzelił gola kontaktowego. To obudził Charlotte.
Goście kilka minut później wyrównali stan rywalizacji. W 90 minucie wszystkie oczy ponownie zwrócone były już na reprezentanta Polski. Świderski wykorzystał okazję i zapewnił drużynie kolejne trzy punkty w tym sezonie.
No take backs pic.twitter.com/Lci3ieYfV1
— Charlotte FC (@CharlotteFC) September 18, 2022
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol