Fatalna interwencja piłkarza Śląska. Znowu to zrobił [WIDEO]

Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: gol samobójczy Janasika
Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: gol samobójczy Janasika

Patryk Janasik nie pomógł swojemu bramkarzowi w meczu z Lechią Gdańsk (2:1). To kolejny gol samobójczy na koncie zawodnika Śląska Wrocław.

Przed pierwszym gwizdkiem obie drużyny znajdowały się w strefie spadkowej PKO Ekstraklasy. 16. w tabeli Śląsk Wrocław miał pięć punktów przewagi nad Lechią Gdańsk, która zamykała ligową stawkę.

Na początku spotkania przyjezdni byli stroną przeważającą. Sędzia nie uznał bramki Macieja Gajosa.

Gdańszczanie dopięli swego w 29. minucie rywalizacji na stadionie Śląska. Conrado płasko dośrodkował z lewej strony boiska, lecz Łukasz Zwoliński nie przeciął toru lotu piłki.

Pożar we własnym polu karnym próbował ugasić Patryk Janasik. Defensor gospodarzy fatalnie skiksował i wpakował piłkę do własnej bramki. 25-latek był załamany.

Podopieczni Ivana Djurdjevicia przeszli do konkretów dopiero po zmianie stron. W 71. minucie do wyrównania doprowadził Erik Exposito. Przed końcem regulaminowego czasu Hiszpan jeszcze ustawił sobie piłkę na 11. metrze i zmarnował rzut karny. Rzutem na taśmę Konrad Poprawa zapewnił trzy punkty Śląskowi.

Janasik jest wyjątkowym pechowcem. W lutym bieżącego roku prawy obrońca zmylił własnego bramkarza w ligowym starciu z Piastem Gliwice (1:3).

Czytaj także:
Janusz Niedźwiedź pamiętał o zmarłym piłkarzu. "Bardzo mi go brakuje"
Piast gotowy na derby. Waldemar Fornalik wie, czego spodziewać się po Górniku

ZOBACZ WIDEO: Kto będzie mistrzem Polski? "Oni po cichu robią swoje"

Komentarze (0)