Piotr Zieliński rozpoczął nowy sezon od mocnego uderzenia. W sześciu spotkaniach zdobył trzy gole i zaliczył cztery asysty. Eksperci chwalą Polaka szczególnie za występ w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów. Zieliński w spotkaniu przeciwko Liverpoolowi dwa razy trafiał do siatki i raz asystował. Kibice reprezentacji Polski z kolei marzą o tym, by piłkarz Napoli grał na wysokim poziomie także z orzełkiem na piersi. Często bowiem 28-latek nie prezentuje się w narodowych barwach na miarę swojego potencjału.
- Piotr Zieliński to najbardziej krytykowany zawodnik, jeśli chodzi o reprezentację Polski. Chwilami się jednak nie dziwię. W klubie potrafi zadziwiać, zdobywać bramki w meczach przeciwko wielkim zespołom. Tymczasem w kadrze nie jest to coś, czego kibice oczekują. Piotr jednak zawsze był, jest i pewnie w najbliższym czasie będzie ważną osobą dla tej drużyny - mówi Piotr Czachowski, były piłkarz, a obecnie komentator Eleven Sports w rozmowie z WP SportoweFakty.
Zazwyczaj Zieliński notuje w reprezentacyjnych barwach tylko przebłyski. Strzelił gola m.in. przeciwko Szwecji w finale baraży o mundial, ale nie gra z taką finezją jak w SSC Napoli. Nasz rozmówca wyjaśnia, co mogłoby sprawić, że poziom Zielińskiego w kadrze znacznie by się poprawił.
ZOBACZ WIDEO: Co robi Krzysztof Piątek? "Przypomina mi jednego byłego piłkarza"
- Wielkie brawa dla Piotra, że teraz gra w tak fenomenalny sposób, tym bardziej że druga część poprzedniego sezonu nie była udana. Na pewno stać go na to, by dawać reprezentacji bardzo dużo, ale pamiętajmy, że zawsze na kadrze jest inna otoczka. Myślę, że Piotr potrzebuje wsparcia od innych piłkarzy. Oni muszą jednak prezentować ten poziom trochę wyższy, by również Piotr mógł bardziej przy nich rozwinąć skrzydła. Widzimy, jaki jest poziom w Napoli, a jaki jest w reprezentacji - podkreśla Czachowski.
Tak czy inaczej, Zieliński daje sygnały, że być może w tej chwili jest w życiowej formie. Czy chce pokazać trenerowi Napoli, że niesłusznie odstawiał go od składu w końcówce minionych rozgrywek?
- Wydaje się, że on nie musi nic udowadniać. Był już chwalony przez Spalettiego po meczach towarzyskich. Na pewno Polak bardzo chciał się pokazać z jak najlepszej strony, bo wiemy, że Napoli zrobiło dobre transfery i rywalizacja o miejsce w składzie była zacięta. Piotr wszedł w ten sezon z przytupem, ale wiemy, że przed nim trudne zadanie, by tę wysoką formę utrzymać do rozpoczęcia mundialu - analizuje Czachowski.
Co ciekawe, Zieliński wybrał dalsze występy w Napoli kosztem transferu do West Hamu United. Klub, w którym występuje inny Polak - Łukasz Fabiański, miał chrapkę na ściągnięcie pomocnika. Zieliński odmówił, a wielu wciąż zastanawia się, jakby prezentował się w najlepszej lidze świata.
- Na pytanie o Premier League trudno odpowiedzieć. W lidze angielskiej jest niebotyczny poziom i nie wiemy, jak Piotr by się tam spisywał. Polak mimo wszystko zdecydował się zostać w Italii i zapewne wiedział, co robi. Zna doskonale tamtejsze środowisko i na razie początek sezonu pokazuje, że podjął właściwą decyzję - zakończył Czachowski.
W sobotę Napoli rozgrywa kolejny mecz w Serie A. O godz. 15:00 zmierzy się ze Spezią.
Dawid Franek, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
FC Barcelona pozwie Atletico Madryt? Griezmann kością niezgody
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)