Trwa szaleństwo Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie. Kapitan reprezentacji Polski już w debiucie w nowym klubie w Lidze Mistrzów pokazał się z kapitalnej strony. Jeszcze przed przerwą "Lewy" dwukrotnie trafiał do siatki bramkarza Viktorii Pilzno.
Właśnie w trakcie trwania pierwszej połowy znany hiszpański dziennikarz, zajmujący się Barceloną, Toni Juanmarti znów wychwalał Polaka. Przy okazji wymyślił mu nowy przydomek - "Robotowski", łącząc nazwisko 34-latka z "robotem".
"Robotowski. Była presja. Były oczekiwania. Ale on sobie z tym radzi. Robi, co chce" - argumentował Juanmarti.
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz nawet się nie ruszył! Zrobił to jak akrobata
"Lewy" już w Niemczech mógł liczyć na kreatywność kibiców i dziennikarzy. Był nazywany "Lewangolskim" czy "Maszyną". Również w Hiszpanii prześcigają się w wymyślaniu mu nowych pseudonimów.
Niedawno FC Barcelona w mediach społecznościowych określiła Polaka mianem "LewanWowskiego", a dziennik "Mundo Deportivo" nazwał go "Gwarancją" (więcej TUTAJ).
Robotowski. Mira que tenía presión. Mira que había expectativas. Pero es que las está superando. Hace lo que quiere.
— Toni Juanmartí (@tjuanmarti) September 7, 2022
Czytaj też: Pierwszy "polski" gol w Lidze Mistrzów! I to nie Lewandowski [WIDEO]