Dla Roberta Lewandowskiego był to drugi oficjalny mecz w barwach FC Barcelony. Polski napastnik potwierdził, że u progu sezonu jest w wysokiej formie i nie zapomniał, jak się strzela gole. Już w 1. minucie pokonał golkipera Realu Sociedad, a po zmianie stron dołożył drugie trafienie. Do tego brał udział przy bramce zdobytej przez Ansu Fatiego.
Tak udany występ polskiego napastnika sprawił, że w samych superlatywach o jego grze wypowiedział się Jan Tomaszewski. Były bramkarz reprezentacji Polski zmienił front, gdyż wcześniej krytykował Lewandowskiego.
- Robert Lewandowski zrewanżował się Fatiemu, bo dla mnie to co zrobił, tą angielką podrzucił piłkę, podał do Fatiego, że ten mógł wyjść sam na sam, to jest mistrzostwo świata. To była wisienka na torcie Roberta na 34. urodziny. Brawo, niech tak trzyma - powiedział Tomaszewski.
Byłego bramkarza zachwyciło dogranie "Lewego" do Fatiego przy golu na 4:1 dla Barcy. To był zresztą bardzo udany mecz Lewandowskiego. Na takie występy Polaka czekali nie tylko fani, ale i sam Tomaszewski.
Po poprzednich meczach Tomaszewski krytykował "Lewego". Mówił, że napastnik jest "na krawędzi wytrzymałości psychicznej" w związku z tym, że nie strzela goli. Do tego sugerował, że odejście z Bayernu jest błędem kapitana polskiej kadry.
Czytaj także:
Zobacz nagłówki hiszpańskich gazet po show Lewandowskiego
Zobacz klasyfikację strzelców La Liga po show Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: Kto lepszy? Lewandowski czy Boniek? Nasi eksperci odpowiadają!