Na początku obecnego roku Kacper Kozłowski został piłkarzem Brighton and Hove Albion. Mimo to cały czas nie doczekał się tam występu w oficjalnym meczu. Pierwsze miesiące spędził na wypożyczeniu w belgijskim Royale Union Saint-Gilloise, a obecnie może liczyć tylko na grę w drużynie rezerw.
Pierwsze spotkanie obecnego sezonu Premier League 18-latek mógł oglądać jedynie z perspektywy trybun. - Nie widzę szansy na debiut ligowy w najbliższych tygodniach - mówi nam dziennikarz Brian Owen, który pracuje dla lokalnej gazety "The Argus".
- Być może w następnym tygodniu Kozłowski dostanie okazję do zaprezentowania swoich umiejętności w meczu z Forest Green Rovers w Pucharze Ligi Angielskiej. Spodziewam się też, że ostatecznie zostanie ponownie gdzieś wypożyczony przed końcem sierpnia. W zespole jest bowiem wielu dobrych pomocników - dodaje nasz rozmówca.
ZOBACZ WIDEO: Prezentacja Roberta Lewandowskiego w Barcelonie. Zobacz piękne sceny!
Brighton idealny dla Kozłowskiego
Sztab szkoleniowy Brighton nie może narzekać na braki środku pomocy. Do dyspozycji są tacy piłkarze jak: Enock Mwepu, Moises Caicedo, Steven Alzate, Pascal Gross czy Adam Lallana. - Kozłowski mógłby ewentualnie zostać zmiennikiem i następcą tego ostatniego. Widzę go w kreatywnej i zarazem bardziej ofensywnej roli, w której zresztą zagrał w sparingowym meczu z Brentford - ocenia Owen.
- Obecny klub wydaje się najlepszym, co mogło spotkać Polaka przy transferze do Anglii. Wykonuje się tu świetną robotę pod względem inwestycji, rozwoju i promowania piłkarzy. Nie ma wątpliwości, że wkrótce kolejni zawodnicy staną się celem wielkich klubów i potrzebni będą ich następcy. A to otwiera dużą szansę - uzupełnia angielski dziennikarz.
Podczas ostatniej konferencji prasowej trener Graham Potter zasugerował, że Kozłowski może zostać ponownie wypożyczony do innego klubu. Zdaniem Owena to byłoby optymalne rozwiązanie dla każdej ze stron. - Zdobędzie więcej doświadczenia, a potem może wrócić i na bazie tego dobrze sobie poradzić albo zostanie sprzedany za przyzwoitą cenę - uważa.
Wypożyczenia drogą do sukcesu
Ogrywanie piłkarzy na wypożyczeniach to jedna z głównych koncepcji budowy drużyny Brighton. Taką drogę przeszli m.in. Robert Sanchez, Alexis Mac Allister czy Leo Ostigard, który przez kilka lat nie zdołał zadebiutować i ostatecznie odszedł podczas obecnego okna transferowego. - Wcześniej pokazał się jednak z dobrej strony we Włoszech i dzięki temu trafił do SSC Napoli - mówi Owen.
- Jeden z przykładów do naśladowania stanowi Caicedo. W zeszłym roku był rozczarowany wysłaniem do Germinalu Beerschot, który był najsłabszą drużyną w Belgii. Spisywał się tam jednak na tyle dobrze, że wrócił i dostał szansę. Wprowadzano go stopniowo, a obecnie wydaje się jedną z najciekawszych nowych postaci w Premier League - dodaje Anglik.
Kozłowski na razie może się pochwalić liczbą 40 meczów w PKO Ekstraklasie i dziewięciu w Jupiler League. Ma za sobą także udział w europejskich pucharach z Pogonią Szczecin, sześć występów w reprezentacji Polski i grę na Euro 2020. - Mimo to wciąż jest dla nas trochę zagadkowy. Osobiście również widziałem go zbyt mało razy, aby ocenić, ale Brighton umie bardzo dobrze inwestować w młodych piłkarzy i jestem spokojny - nie kryje Owen.
"Moder ma tu wielką przyszłość"
Warto przypomnieć, że Kozłowski nie jest jedynym Polakiem w Brighton. Łącznie mamy tam aż trójkę przedstawicieli, ale na razie nie ma szans, aby zobaczyć ich razem w składzie. Jakub Moder leczy ciężką kontuzję, a Michał Karbownik został wypożyczony do Fortuny Duesseldorf. - Ten pierwszy ma tu wielką przyszłość - twierdzi Owen.
- Polski pomocnik jest cały czas popularny wśród fanów "The Albion" i niecierpliwie czekamy na jego powrót na boisko. Dał się już poznać jako prawdziwa siła zespołu w linii pomocy, a jedyne, czego mu brakowało, to gola w lidze. Miał sporo pecha. Ma jednak umiejętności i predyspozycje fizyczne idealne do Premier League, więc wciąż może tu odnieść sukces. Musi tylko dobrze wyleczyć obecny uraz i wrócić do formy. Jestem pewien, że to się uda - dodaje dziennikarz z Anglii.
W znacznie innej sytuacji niż Moder jest Karbownik. Jego notowania w Brighton nie są wysokie. - Mógłby mieć większe szanse na grę, gdyby rozwijał się na lewej obronie. Ale nie udało mu się przebić na tej pozycji w poprzednim sezonie, a obecnie chce grać w pomocy. Tam jest jednak bardzo daleko na liście i wypożyczenie do Niemiec wydaje się tu bardzo dobrym ruchem. W tej chwili nie widzę dla niego wielkiej przyszłości w klubie, ale może się mylę - podsumowuje Owen.
[b]Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty
[b]
[/b][/b]