[tag=720]
FC Barcelona[/tag] w tym roku szaleje na rynku transferowym. Największym hitem jest sprowadzenie Roberta Lewandowskiego, ale do klubu dołączyli także m.in. Raphinha, Jules Kounde, Franck Kessie czy Andreas Christensen. Problem w tym, że na razie żaden z nich nie może grać w oficjalnych rozgrywkach.
Władze La Liga blokują rejestrację nowych piłkarzy. Wszystko przez to, że "Duma Katalonii" ma za mało pieniędzy. Prezes Joan Laporta próbuje się ratować, uruchamiając dźwignie finansowe, ale choć zrobił to już trzykrotnie, to na razie nic nie wskórał.
Kibice są coraz bardziej zaniepokojeni. Czas ucieka, a Barca pierwszy mecz ligowy rozegra 13 sierpnia. Pojawia się zatem ryzyko, że Katalończycy przystąpią do rozgrywek bez Lewandowskiego i reszty gwiazd.
ZOBACZ WIDEO: Konferencja z udziałem Roberta Lewandowskiego. "Tego się nie spodziewałem"
Dziennikarz Gerard Romero jednak zdradza, że ten temat został poruszony podczas spotkania Laporty z klubem kibiców. Z ust prezesa padła jasna deklaracja.
- Nie będziemy mieli problemu z zarejestrowaniem wszystkich zawodników. Jesteśmy na dobrej drodze - miał powiedzieć fanom Laporta.
Z ostatnich doniesień wynika, że Barca do rejestracji zawodników potrzebuje uruchomienia czwartej dźwigni finansowej. Dodatkowo klub wciąż próbuje sprzedać kilku zawodników, co pozwoli podreperować budżet.
Laporta en la fiesta con los peñistas: "No tendremos ningún problema para inscribir a todos los jugadores, estamos en el buen camino"@JijantesFC
— Gerard Romero (@gerardromero) August 7, 2022
To musi zrobić Barcelona, by zarejestrować Lewandowskiego >>
Hiszpański dziennikarz: Byłem na wielu prezentacjach. Ale tu mamy do czynienia z czymś wyjątkowym >>