Po transferze Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony zapanowała "Robertomania". Prezentację polskiego zawodnika obserwowało z trybun aż 57300 widzów, co uznać można za nieprawdopodobny wynik.
W piątek w końcu wyjaśniła się sprawa numeru, z jakim występował będzie "Lewy". W sparingach grał z "dwunastką" na plecach, teraz wraca do numeru 9.
W oficjalnym sklepie klubu pojawiły się już koszulki z nazwiskiem Polaka i "dziewiątką" na plecach. Kibice tłumnie po nie ruszyli.
ZOBACZ WIDEO: Konferencja z udziałem Roberta Lewandowskiego. "Tego się nie spodziewałem"
W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że tylko pierwszego dnia sprzedano więcej niż tysiąc sztuk! A to wszystko pomimo wysokiej ceny - za najtańszą wersję należy zapłacić 115 euro (540 złotych).
Łatwo zatem policzyć, że tylko w piątek Katalończycy zarobili ponad 100 tysięcy euro na koszulkach Lewandowskiego.
Dodajmy, że 34-latek ma pojawić się na Camp Nou raz jeszcze w niedzielę. Tego dnia FC Barcelona rozegra mecz o Puchar Gampera, w którym zmierzy się z meksykańskim Pumas UNAM.
Today, more than 1,000 shirts with the name of @lewy_official in FCBotiga have been sold. #HolaLewy #FCBarcelona #Lewandowski #fcbarcelonacollection #CollectorClub#memorabilia1899 pic.twitter.com/m3Sw8BItgk
— fcbarcelonacollection.com (@memorabilia1899) August 5, 2022
Czytaj także:
- Anna Lewandowska: To, co zobaczyliśmy, przerosło nasze oczekiwania. To był efekt "wow"!
- "Chciałem to wyjaśnić". Lewandowski zdradził kulisy rozmów z Depayem