Po wybuchu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, wielu mieszkańców zaatakowanego kraju uciekło przed wojną do Polski. Codziennie dziesiątki tysięcy uchodźców przekraczało granicę i udawało się do naszego kraju, by tutaj znaleźć schronienie. Pomagały im setki wolontariuszy.
Jednym z nich był 44-letni Paul Stratton. Gdy wybuchła wojna, Anglik nie zastanawiał się długo, co ma robić. Wraz z bratem wyjechał na granicę polsko-ukraińską. Wziął urlop i przyjechał do Przemyśla, by na miejscu zaangażować się w pomoc uciekającym przed wojną Ukraińcom.
Jego zachowanie zachwyciło wiele osób w Anglii. Wśród nich były władze Evertonu, któremu mężczyzna kibicuje od lat. Klub zdecydował, że swojemu fanowi za zaangażowanie na rzecz wojennym uchodźcom podziękuje właśnie przy okazji charytatywnego meczu z Dynamem Kijów.
Mecz zakończył się wynikiem 3:0, ale po jego zakończeniu zarządzono rzut karny. Na boisku w meczowym stroju pojawił się właśnie Paul Stratton. Naradził się z menedżerem Frankiem Lampardem, a następnie podszedł do piłki ustawionej na jedenastym metrze.
Stratton wykorzystał rzut karny. Po golu cieszył się z trafienia wraz z kibicami. Odebrał też gratulacje od piłkarzy Evertonu. Całą sytuację można zobaczyć poniżej.
Last night was in aid of the people of Ukraine.
— Everton (@Everton) July 30, 2022
At the end of the game, Paul Stratton, a 44-year-old Evertonian was surprised by @McInTweet's Big Show due to his brave efforts to help Ukrainians this year.
The full story will be revealed when it airs on @BBCOne. pic.twitter.com/DLAVixuUwH
You love to see it
— DAZN Canada (@DAZN_CA) July 29, 2022
Everton fan Paul Stratton scores a penalty during a friendly match between Everton & Dynamo Kyiv pic.twitter.com/CF12kMMtSt
Czytaj także:
Krakowski walec jedzie dalej. Legia rozbita przy Kałuży
Reprezentant Polski ma nowy klub. "To świetne uczucie"
ZOBACZ WIDEO: Ten filmik obejrzało już milion ludzi. A Ty?