Przegrali, ale pokazali charakter. Trzy minuty, które zabrały marzenia Lechii

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Marcin Gadomski  / Na zdjęciu: Moritz Oswald (z lewej) i Michał Nalepa (z prawej)
PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: Moritz Oswald (z lewej) i Michał Nalepa (z prawej)
zdjęcie autora artykułu

Piłkarze Lechii Gdańsk przegrali z Rapidem Wiedeń 1:2 w meczu II rundy Ligi Konferencji Europy. Oba gole goście z Austrii zdobyli na przestrzeni trzech minut pierwszej połowy. Lechia do końca walczyła o dogrywkę, zabrakło jej jednak szczęścia.

Piłkarze Lechii Gdańsk zaczęli ambitnie spotkanie z Rapidem Wiedeń. Już w 2. minucie strzelał niecelnie David Stec, a później pluć w brodę mógł sobie Łukasz Zwoliński, który nie zauważył doskonale ustawionego Christiana Clemensa i stracił piłkę. Rapid długo wchodził w mecz, zrobił to jednak niesamowicie skutecznie. W 16. minucie gdańskiej obronie urwał się Marco Gruell, który wycofał piłkę do Nicolasa-Gerrita Kuhna. Austriak mocnym strzałem nie dał szans Dusanowi Kuciakowi. Lechiści nie otrząsnęli się jeszcze po stracie gola, a Rapid miał kolejną okazję. Gdańszczanom urwał się Guido Burgstaller, a Jakub Kałuziński sfaulował go na skraju pola karnego. Sędzia pokazał "jedenastkę", którą mimo dobrej reakcji Kuciaka, na bramkę zamienił Marco Gruell. Powtórki pokazały, że niekoniecznie faul był w polu karnym, jednak niestety na tym etapie nie ma VAR-u.  Lechia po dwóch gongach miała problem z powrotem do gry. Jedyny strzał, który mógł zakończyć się bramką oddał Jakub Kałuziński, ale polski zespół nie potrafił skutecznie zaskoczyć Niklasa Hedla strzeżącego bramki Rapidu i do przerwy było 0:2.

ZOBACZ WIDEO: Ten filmik obejrzało już milion ludzi. A Ty?

W przerwie Tomasz Kaczmarek zdecydował się na dwie zmiany, które dały dużo ożywienia. Rapid miał niewiele do powiedzenia, większość akcji rozgrywali piłkarze z Gdańska. Byli jednak wciąż nieskuteczni, a świetne okazje do strzelenia gola zmarnowali Łukasz Zwoliński oraz Maciej Gajos.

Kolejne minuty mijały bardzo szybko, a Lechia nie potrafiła stworzyć bramkowej sytuacji. Mający dwubramkowy bagaż gdańszczanie musieli się śpieszyć, co nie wpływało pozytywnie na jakość gry w ofensywie. W końcu jednak zespół z Gdańska przeprowadził skuteczną akcję. Prawą stroną całą "robotę" wykonał Filip Koperski, który podał do Łukasza Zwolińskiego, a ten na 8 minut przed końcem zdobył bramkę kontaktową!

Do końca Lechia walczyła o dogrywkę, jednak zabrakło jej dokładności i odrobiny szczęścia. Ultradefensywnie usposobiony do końca Rapid wytrzymał napór polskiej drużyny i to Austriacy zagrają w kolejnej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy, a ich przeciwnikiem będzie Neftczi Baku. Lechia Gdańsk - Rapid Wiedeń 1:2 (0:2) 0:1 - Nicolas-Gerrit Kuhn 16' 0:2 - Marco Gruell 18' 1:2 - Łukasz Zwoliński 82' Składy: 

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - David Stec (76' Filip Koperski), Michał Nalepa, Mario Maloca, Rafał Pietrzak - Jakub Kałuziński (46' Jarosław Kubicki) - Christian Clemens (46' Flavio Paixao), Maciej Gajos, Marco Terrazzino (67' Kacper Sezonienko), Ilkay Durmus (67' Conrado) - Łukasz Zwoliński. Rapid Wiedeń: Niklas Hedl - Thorsten Schic (84'Martin Koscelnik), Emanuel Aiwu, Kevin Wimmer, Jonas Auer - Aleksa Pejic, Moritz Oswald (73' Nikolas Sattlberger), Nicolas Gerrit-Kuhn (65' Ante Bajić) - Bernhard Zimmermann (65' Maximilian Hoffmann), Marco Grull - Guido Burgstaller. Żółte kartki: Stec, Kałuziński, Pietrzak (Lechia), Schick, Pejić, Feldhofer, Gruell (Rapid).

Sędzia: Alessandro Dudic (Szwajcaria). Widzów: 23 519.

Wynik dwumeczu: 2:1 dla Rapidu Wiedeń.

Źródło artykułu: