FC Barcelona i Bayern Monachium porozumiały się ws. transferu Roberta Lewandowskiego. Klub z Hiszpanii wydał oficjalny komunikat, w którym poinformował, że podpisanie kontraktu zależy od... testów medycznych. Jeśli Polak je przejdzie, to podpisze czteroletnią umowę z "Dumą Katalonii".
Mateusz Borek w programie na "Kanale Sportowym" zdradził, że jeszcze rok temu były duże szanse na to, iż Lewandowski zostanie w Bayernie na kolejne lata. Według dziennikarza, Niemcy przespali moment, co wykorzystała Barcelona.
- Gdyby rok temu Bayern zaproponował Lewandowskiemu nowy kontrakt na lepszych warunkach, to dzisiaj nie rozmawialibyśmy na temat transferu do Barcelony. Niemcy jednak zwlekali, twierdząc, że dobrze mu płacą, a umowa jest jeszcze ważna. To była kwota około 24 mln euro brutto, czyli około 12-13 mln euro netto - powiedział Borek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: widać geny po ojcu. Tak strzela syn Beckhama
- Robert Lewandowski szukał nowych wyzwań, chciał grać w Barcelonie, ale to nie oznacza, że w nowym klubie będzie zarabiał mniejsze pieniądze. To oczywiste, że będzie tam pobierał większe wynagrodzenie - dodał.
Dziennikarz ujawnił, jaką pensję w najbliższych latach będzie pobierał Lewandowski. Polaka, który - wg Borka zszedł z kwoty za podpisanie umowy - czeka duża podwyżka, w porównaniu do tego, co zarobiłby w Bayernie.
- Przez pierwsze trzy sezony Lewandowski zarobi około 30 mln euro brutto, czyli około 15 mln euro netto, do tego trzeba dołożyć różne bonusy. Czwarty rok kontraktu jest na innym poziomie finansowym, bo - jak wszyscy wiedzą - Lewandowski będzie miał już 37 lat. To jest mniej więcej połowa tego co wcześniej - zdradził.
Niemieccy dziennikarze, Tobias Altschaeffl oraz Christian Falk, uważają, że "Duma Katalonii" zapłaci za Polaka 45 mln euro plus 5 mln w bonusach. Nieco inne informacje przekazał Borek w programie.
- Salihadzić na spotkaniu z Majorką rzucił kwotę 70 mln euro, bo w Bayernie byli przekonani, że nikt tyle nie zapłaci. Ostatecznie stanęło na kwocie 50 mln euro, ale płatnej w jednej transzy - przyznał dziennikarz.
Czytaj więcej:
Alarm ze szczepionkami przed mundialem w Katarze! Co zrobią Anglicy i Francuzi?
Tak Niemcy zareagowali na transfer Lewandowskiego