Stało się! Robert Lewandowski - po wielu latach - odchodzi z Bayernu Monachium. Rano Polak pojechał na ostatni trening. Tam pożegnał się z piłkarzami oraz trenerem Julianem Nagelsmannem.
Oficjalny komunikat wydali także przedstawiciele "Dumy Katalonii", którzy poinformowali, że transfer Polaka jest uzależniony tylko i wyłącznie od testów medycznych. Jeśli je przejdzie, podpisze czteroletni kontrakt z hiszpańskim klubem.
Głos - w rozmowie z "Bildem" - na temat odejścia Polaka z Bayernu zabrał Lothar Matthaeus. Legenda niemieckiego klubu z szacunkiem i ze zrozumieniem podchodzi do decyzji Lewandowskiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodne, co zrobił piłkarz. Ukradł koledze gola
- Lewandowski dostał to, czego chciał: długoterminowy kontrakt, nawet o rok dłuższy niż chciał w Bayernie. Nie sam transfer, a czteroletni kontrakt w Barcelonie jest dla mnie największą niespodzianką. Teraz rozumiem Lewandowskiego jeszcze bardziej. Zarobi tam mniej więcej dwa razy więcej pieniędzy niż to, co mógłby uzyskać w Bayernie do 2024 roku. A pod koniec kariery spełni swoje marzenie, jakim jest gra w Barcelonie - mówi.
Lothar Matthaeus, który grał dla Bayernu w latach 1984-1988 i 1992-2000, cieszy się, że transfer wreszcie się skończył. Mówi o licznych błędach popełnionych i... "obrzucaniu błotem".
- Myślę, że to dobrze, że to już koniec obrzucania błotem, które jest częścią tak dużego transferu. Obie strony z pewnością popełniły błędy w komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej. Ale teraz jest cicho i wszyscy zaangażowani są zwycięzcami - podkreśla.
- FC Barcelona jest zwycięzcą, ponieważ pozyskuje światowego piłkarza w najwyższej formie i razem z nim wraca na szczyt. Julian Nagelsmann jest zwycięzcą, ponieważ może teraz spokojnie planować, ponieważ dyskusje w zespole również się kończą, co oczywiście zakłóca przygotowania. Mogę sobie nawet wyobrazić, że Julian nie jest aż tak smutny, że Robert odszedł - zaznacza Matthaeus.
Czytaj więcej:
Alarm ze szczepionkami przed mundialem w Katarze! Co zrobią Anglicy i Francuzi?
Tak Niemcy zareagowali na transfer Lewandowskiego