Środek pola i skuteczność środkiem na Legię

Już w piątek dojdzie do szlagieru ligi polskiej. Legia Warszawa podejmować będzie Lecha Poznań. Dla obu ekip to bardzo istotne spotkanie. Faworytem są gospodarze, ale poznaniacy jadą do stolicy po trzy punkty. Złotym środkiem do zwycięstwa ma być dobra gra w środku pola oraz skuteczność.

Oba zespoły w tym sezonie straciły już sporo punktów, dlatego piątkowy mecz będzie tak istotny. Remis nikogo nie zadowoli. Lech zapowiada walkę o zwycięstwo. - Kluczowy będzie środek pola oraz kwestia skuteczności - mówi Jacek Zieliński. Problem polega na tym, że lechitom w obu elementach nie szło ostatnio najlepiej. Środek pola często dominowali rywale, a ze skutecznością też były problemy. - W każdym meczu stwarzamy sobie sporo sytuacji, ale nie wykorzystujemy ich za dużo, co musi ulec zmianie - dodaje trener Kolejorza.

W siedmiu kolejkach poznaniacy zdobyli szesnaście bramek - najwięcej w ekstraklasie. Mimo to, napastnicy nie mają ostatnio zbyt powodów do radości, bowiem są bardzo nieskuteczni. - Od początku przygotowań dużo czasu poświęcamy na treningi strzeleckie. W meczach to wychodzi raz lepiej, raz gorzej. Ligę zaczęliśmy z takiego pułapu, że to co uderzyliśmy wpadało do bramki. Teraz jest trochę inaczej i trzeba być bardziej skoncentrowany przy sytuacjach strzeleckich - opowiada Zieliński.

Najwięcej sytuacji marnuje w ostatnim czasie Robert Lewandowski. Nie błyszczy również Hernan Rengifo, który nawet nie dochodzi do okazji podbramkowych. Z kolei reprezentant Polski w każdym meczu ma kilka, ale niewiele wykorzystuje. - Jest mały problem z Robertem, ale przypominam, że on dopiero rok czasu gra na poziomie ekstraklasy. Wokół niego są wielkie wymagania, ale uważam, że to jest cały czas chłopak na dorobku. Na początku przyjścia do Lecha prezentował się bardzo dobrze. Teraz ma lekki kryzys. Lewandowski jest zawodnikiem o uznanej klasie i musi to potwierdzać w każdym meczu - dodaje Zieliński.

Skąd wynika słabsza postawa Lewandowskiego? - W trakcie rundy jesiennej zeszłego sezonu Lech grał świetnie i mu też grało się łatwiej. Wiosną już tak dobrze to nie wyglądało. Jest to zawodnik, który żyje z podań kolegów i gry zespołu. Teraz ma sporo sytuacji, ale jest mało skuteczny. Przeciwnicy również lepiej "czytają" jego grę i musi się z tym uporać. Jestem spokojny, że Robert się przełamie - zakończył optymistycznie trener lechitów.