Krzysztof Piątek na wylocie. Wielkie zmiany w Hercie

PAP/EPA / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
PAP/EPA / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Hertha Berlin nie chce wypłacać kolejnych pensji Krzysztofowi Piątkowi. Klub po tragicznym sezonie ma pożegnać się z wieloma gwiazdami. Polak jest na liście typowanych do odejścia.

Cud uchronił w poprzednim sezonie Herthę Berlin od spadku z Bundesligi. Drużyna skończyła rozgrywki na 16. miejscu i o utrzymanie biła się w dwumeczu z HSV. Zespół ze stolicy Niemiec wygrał baraże 2:1 i zapewnił sobie pozostanie w elicie. Jednak i tak był to wynik poniżej ambicji klubu, który jeszcze trzy lata temu snuł marzenia o regularnej grze w europejskich pucharach.

Jednym z elementów w wielkim planie Herthy był Krzysztof Piątek. Napastnik przyszedł do Niemiec zimą 2020 roku za 24 miliony euro. Polak zdążył wyrobić sobie renomę fantastyczną grą w Genoi, a po słabszym okresie w Milanie postanowił spróbować sił w nowej lidze. Zespół z Berlina ogłosił ten transfer jako przyjście wielkiej gwiazdy, którą zachwycony był ówczesny trener Juergen Klinsmann.

- Pozyskujemy wielce uzdolnionego napastnika, który pokazał w efektowny sposób swój instynkt strzelecki oraz jakość na najwyższym poziomie, zarówno w Serie A jak i w reprezentacji Polski - cieszył się dyrektor sportowy Michael Preetz, który na jednym z pierwszych zdjęć ogłaszających transfer pozował razem z Piątkiem i Klinsmannem.

Typowani do odejścia

Dwa i pół roku później entuzjazm w Hercie jest dużo mniejszy. Klub planuje zmiany i chce pożegnać się z piłkarzami, którzy pobierają największe pensje. Listę opisaną przez dziennik "Bild" otwiera polski napastnik.

ZOBACZ WIDEO: Sensacyjny transfer Cristiano Ronaldo? Co się dzieje wokół Lewandowskiego? Z Pierwszej Piłki #13

"Rozpaczliwie potrzebny jest mu nowy klub" - piszą dziennikarze, wyceniając jego roczne zarobki na cztery i pół miliona euro.

Nieco więcej w tej sprawie przekazuje nam Paul Gorgas, berliński korespondent "Bilda". - Piątek jest jednym z kandydatów do opuszczenia Herthy tego lata. Klub liczy, że uda się sprzedać go do Włoch lub Hiszpanii. On pobiera jedną z największych pensji - opowiada niemiecki dziennikarz.

Poza Polakiem na liście typowanych do odejścia jest co najmniej czterech innych piłkarzy. To Omar Alderete, Dodi Lukebakio, Deyovaisio Zeefuik, Javairo Dilrosun. Klub chce szybko wykreślić ich ze swojej listy płac i uszczuplić kadrę, która liczy obecnie 35 zawodników.

Tyle oczekuje Hertha

Wiosenną rundę 23-krotny reprezentant Polski spędził we Włoszech na wypożyczeniu. W 18 meczach Fiorentiny Piątek strzelił w sumie sześć goli. Nie okazał się to wynik, który zachwycił działaczy - ci nie zdecydowali się, by wykupić napastnika.

Choć początek w nowym klubie Polak miał znakomity. W pierwszym meczu Pucharu Włoch zdobył bramkę, a w lutym zaczął seryjnie strzelać gole. Ostatnie trafienie w barwach Fiorentiny zanotował 6 marca, a potem zaczął się kryzys, który być może zaważył na tym, że Włosi zmienili zdanie i nie zdecydowali się zapłacić za niego Hercie.

Kwota ustalona między Fiorentiną a Herthą, według włoskich mediów, miała wynosić 15 milionów euro. Wobec rezygnacji Włochów zespół z Berlina ma teraz oczekiwać za piłkarza nieco mniejszej kwoty.

- Nie wydaje mi się, żeby Hertha chciała puścić go za bardzo małe pieniądze. W końcu zapłacili za niego 24 miliony euro i w klubie chcieliby odzyskać część tej kwoty. Myślę, że dwucyfrowa kwota 10 lub więcej milionów zdoła przekonać ich do sprzedaży Piątka - ocenia Gorgas z "Bilda".

Jak dotąd reprezentant Polski rozegrał w Hercie 57 meczów, w których zdobył 12 bramek i miał trzy asysty.

Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Poważna zagraniczna firma zgłosiła się do Grosickiego
"Lewy" pozbawiony złudzeń? Prawnik nie pozostawił na nim suchej nitki

Źródło artykułu: