Debiutował w Bundeslidze jako 17-latek, teraz może zagrać w Warcie Poznań

Getty Images / Ralf Treese/DeFodi Images / Na zdjęciu: Marc Stendera
Getty Images / Ralf Treese/DeFodi Images / Na zdjęciu: Marc Stendera

To może być pierwsze letnie wzmocnienie Warty Poznań. Zieloni pracują nad pozyskaniem Marca Stendery, który ma na koncie aż 78 meczów w Bundeslidze.

26-letni środkowy pomocnik prowadzi rozmowy z klubem z Drogi Dębińskiej, czekają go też testy medyczne i od ich wyniku zależy podpisanie umowy.

To kluczowe kwestie, bo Marc Stendera miał w przeszłości pecha do kontuzji. Leczył m. in. zerwanie więzadeł krzyżowych w kolanie. Właśnie problemy zdrowotne mocno zahamowały rozwój jego kariery, która po debiucie w Bundeslidze w barwach Eintrachtu Frankfurt (w 2013 roku, gdy miał zaledwie 17 lat) zapowiadała się znakomicie.

Bardzo dobre CV

Właśnie w Eintrachcie niemiecki piłkarz spędził dotąd największą część swojej przygody z piłką. Odszedł z niego w połowie 2019 roku, wiążąc się z Hannoverem 96. Stracił tam drugą połowę sezonu 2019/2020 (był głównie rezerwowym) i stąd późniejsze przenosiny do FC Ingolstadt.

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Straciliśmy szansę na medal? Na co stać reprezentację Polski?

W tym klubie - na trzecim poziomie rozgrywkowym - Stendera zanotował bardzo dobrą edycję 2020/2021. Wystąpił w 38 ligowych potyczkach, zdobywając 2 gole i dokładając do nich 8 asyst. Jego drużyna awansowała do 2. Bundesligi, tyle że minione rozgrywki nie były już dla niej udane i na finiszu zajęła ostatnie miejsce, przeżywając gorycz spadku.

Z Niemiec do Polski

Jesienią Stendera grał jeszcze dość regularnie (12 spotkań), ale wiosnę 2022 roku miał kompletnie nieudaną. W ogóle nie łapał się do składu i latem rozpoczął poszukiwania nowego pracodawcy. Wtedy do gry wkroczyła Warta, która ma niezłe doświadczenia z pozyskiwaniem zawodników z tego kierunku.

Półtora roku temu - również z Niemiec - do stolicy Wielkopolski ściągnięto Adama Zrelaka, który dziś jest filarem ataku zielonych.

Stendera ma natomiast zasilić środek pola, w którym brakuje Miguela Luisa. Portugalczyk spędził w Warcie minioną rundę, lecz był tylko wypożyczony z Rakowa Częstochowa i dziś trener Dawid Szulczek musi sobie radzić bez niego. Nie jest na razie przesądzone, czy Luis jeszcze do zielonych nie wróci, jednak póki co w klubie myślą o wypełnieniu luki.

Stendera może zostać pierwszym letnim wzmocnieniem poznaniaków, którzy na zakupy ruszyli dość późno, ale nie jest to wielkie zaskoczenie, bo już wcześniej pełnomocnik zarządu ds. sportu Piotr Barłóg zapowiadał, że przy Drodze Dębińskiej cierpliwie poczekają na właściwy moment do dokonania wzmocnień. Na wyścig zbrojeń z bogatszymi nikt się nie sili.

Na szczęście dla Warty przypadek Stendery jest inny i jeśli testy medyczne przebiegną bez zakłóceń, niemiecki pomocnik może do niej trafić już na kilka tygodni przed inauguracją nowego sezonu PKO Ekstraklasy - i to na stałe, bo jest dziś wolnym piłkarzem.

Czytaj także:
Grzegorz Lato zaskoczył po losowaniu. "Grupa z Katarem byłaby trudniejsza"
Polska poznała rywali na MŚ w Katarze! Mocna grupa i wielkie emocje

Źródło artykułu: