Manchester City jest zespołem, w którym pieniądze nie stanowią żadnego problemu. Mimo tego wydaje się, że nie jest to "złota klatka", jak w Paris Saint-Germain. Chcąc odejść z PSG trzeba dokonywać buntów, albo czekać aż skończy się kontrakt. W City wystarczy przekazać swoją wolę Pepowi Guardioli.
Tak też miał zrobić Bernardo Silva. Gwiazdor Manchesteru City podobno chce latem opuścić angielski zespół, a działacze "Obywateli" wydali już na to zgodę. Cena za reprezentanta Portugalii ma być realna, a nie wygórowana.
Zgodnie z tym co kiedyś powiedział Pep Guardiola przy okazji transferu Ferrana Torresa do FC Barcelona. - Jeśli ktoś czuje się nieszczęśliwy i chce odejść, nie można go trzymać w klubie na siłę - powiedział Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO: Jest nadzieja na lepsze! Co wiemy o reprezentacji Polski? Z Pierwszej Piłki #11
Obecnie mówi się właśnie najwięcej o zainteresowaniu klubu z Katalonii, który po sprzedaży jednego ze swoich aktywów ma mieć pieniądze na takie operacje i nie ma zamiaru ich oszczędzać.
Portugalski pomocnik, według analityków portalu transfermarkt.de, wyceniany jest na kwotę aż 80 mln euro. Jego aktualna umowa wygasa zaś w czerwcu 2025 roku, trudno więc myśleć, żeby Barca otrzymała jakąś promocyjną cenę.
27-latek łącznie w barwach klubu z Manchesteru wystąpił w 251 meczach. W tym czasie udało mu się strzelić 48 goli oraz zanotować 51 asyst. Przychodził do klubu, aby grać na pozycji skrzydłowego, a Guardiola zrobił z niego swojego Kante.
Zobacz też:
Transfer Sadio Mane do Bayernu Monachium na ostatniej prostej
Problemy Krzysztofa Piątka? Fiorentina zainteresowana napastnikiem Realu Madryt