Hiszpania pewnie ograła Czechów. Zmiana na fotelu lidera

PAP/EPA / Daniel Perez / Na zdjęciu: radość piłkarzy reprezentacji Hiszpanii
PAP/EPA / Daniel Perez / Na zdjęciu: radość piłkarzy reprezentacji Hiszpanii

Hiszpania odniosła dość gładkie zwycięstwo 2:0 z Czechami w meczu 4. kolejki Ligi Narodów i awansowała na pierwsze miejsce w grupie. Inna sprawa, że goście mieli niezłe sytuacje wyłącznie po prostych błędach rywali, a i tak nie było ich zbyt wiele.

Trudno kwestionować wygraną Hiszpanów, bo byli zespołem lepszym, natomiast momentami robili dużo, by dać Czechom nadzieję. Po raz kolejny dziwne rzeczy w bramce robił Unai Simon. To po jego zbyt lekkim zagraniu Czesi mieli jedną z lepszych szans w pierwszej połowie, jednak później pogubili się w polu karnym i nie oddali nawet strzału.

Żeby jednak nie mówić tylko źle o hiszpańskim bramkarzu, warto wrócić do sytuacji z 18. minuty, gdy Unai Simon w bardzo dobrym stylu obronił płaski strzał Vaclava Cernego z dwudziestu metrów, a dosłownie chwilę później dobrze zachował się przy uderzeniu Jana Kuchty z ostrego kąta. To były najlepsze szanse gości.

Czesi nastawili się na kontry i rzeczywiście parę razy udało im się przebić przez - co by nie mówić - przeciekającą defensywę rywala. Brakowało jednak precyzji i przede wszystkim chłodnej głowy przy wykończeniu. Tak było choćby w drugiej połowie, gdy pomylił się Dani Carvajal, ale przy próbie lobu minimalnie nad poprzeczką uderzył Cerny.

ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor wróci do Ekstraklasy? Ujawniamy: Turcy otwarci na rozmowy!

Co innego Hiszpanie. Oni grali po swojemu. Utrzymywali się przy piłce, cierpliwie budowali swoje akcje. Długo nic z nich nie wynikało, ale wreszcie przepchnął się w polu karnym Marco Asensio, zagrał do niepilnowanego Carlosa Solera, a ten mocnym uderzeniem z kilku metrów dał gospodarzom prowadzenie. Ten sam zawodnik miał jeszcze jedną dogodną sytuację parę minut później, lecz po efektownym minięciu rywala źle trafił w piłkę i uderzył obok słupka.

Im dalej w las, tym w środku boiska robiły się coraz większe przestrzenie. Po jednej z szybkich akcji Hiszpanie podwyższyli prowadzenie. Była to jedna z najładniejszych akcji w całym spotkaniu. Gavi - Ferran Torres - Pablo Sarabia i ten ostatni z kilku centymetrów strzelił na 2:0.

Hiszpanie wykorzystali wpadkę Portugalii i awansowali na pierwsze miejsce w swojej grupie.

Hiszpania - Czechy 2:0 (1:0)
1:0 Carlos Soler 24'
2:0 Pablo Sarabia 75'

Składy:

Hiszpania: Unai Simon - Dani Carvajal, Eric Garcia, Inigo Martinez, Marcos Alonso (78' Jordi Alba) - Carlos Soler (59' Gavi), Rodri, Koke (78' Sergio Busquets) - Marco Asensio (72' Pablo Sarabia), Alvaro Morata (59' Ferran Torres), Dani Olmo.

Czechy: Ales Mandous - David Zima, Jakub Brabec, Vaclav Jemelka - Vladimir Coufal, Michal Sadilek (29' Alex Kral), Tomas Soucek, Jaroslav Zeleny (79' Lukas Kalvach) - Jakub Pesek (79' Stanislav Tecl), Jan Kuchta (59' Vaclav Jurecka), Vaclav Cerny (59 Adam Hlozek).

Żółte kartki: Carvajal (Hiszpania).

Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Hiszpania 6 3 2 1 8:5 11
2 Portugalia 6 3 1 2 11:3 10
3 Szwajcaria 6 3 0 3 6:9 9
4 Czechy 6 1 1 4 5:13 4

CZYTAJ TAKŻE:
Tomaszewski tego nie rozumie. Chodzi o Lewandowskiego
Wielki powrót stał się faktem. ŁKS Łódź z nowym-starym trenerem

Źródło artykułu: