Ależ nam się upiekło. "To cud"

PAP/EPA / PIETER STAM DE JONGE / Na zdjęciu od lewej: Steven Bergwijn i Grzegorz Krychowiak
PAP/EPA / PIETER STAM DE JONGE / Na zdjęciu od lewej: Steven Bergwijn i Grzegorz Krychowiak

Grzegorz Krychowiak mógł wylecieć z boiska podczas meczu Holandia - Polska. W pewnym momencie zapachniało drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartką dla reprezentanta naszego kraju.

Grzegorz Krychowiak już w 16. minucie obejrzał żółtą kartkę. Później znów interweniował dość odważnie.

Reprezentant Polski nadepnął przeciwnika. Komentujący to spotkanie Jacek Laskowski szybko przypomniał, że do dyspozycji sędziego jest VAR.

Na szczęście nie zauważono przekroczenia przepisów. Gra była kontynuowana, a Krychowiak pozostał na boisku.

ZOBACZ WIDEO: Co ten 19-latek zrobił?! Hiszpański bramkarz upokorzony

Były sędzia FIFA, a także były obserwator FIFA Marcin Borski zasugerował na Twitterze, że "Krycha" mógł obejrzeć drugą żółtą kartkę.

"Że Krycha jeszcze gra to cud..." - napisał. Potem natomiast skrytykował arbitrów. "Ci sędziowie dziś to chyba z łapanki..." - ocenił w kontekście całokształtu ich pracy podczas spotkania Holandia - Polska.

Czytaj także:
> Zbigniew Boniek nie poznaje kadrowicza. "To nie jest ten sam piłkarz"
> Stal Mielec sprowadziła reprezentanta Litwy. Drugi transfer

Źródło artykułu: