Sport1.de ujawnił, że po ostatnich mocnych słowach Roberta Lewandowskiego na konferencji prasowej reprezentacji Polski, nie było jeszcze kontaktu pomiędzy Bayernem Monachium i zawodnikiem. - Moja historia z Bayernem dobiegła końca. Po wszystkim, co się wydarzyło w ostatnich miesiącach, nie wyobrażam sobie dalszej dobrej współpracy - takich słów użył Lewandowski.
Według niemieckich mediów Bayern nadal ma twarde stanowisko i nie zamierza sprzedawać polskiego napastnika tego lata. Na stole wciąż leży pierwsza oferta od FC Barcelona opiewająca na kwotę 32 mln euro. Bayern czeka z odpowiedzią.
To złe wiadomości dla Lewandowskiego, który według znanego dziennikarza Fabrizio Romano oraz innych branżowych mediów już porozumiał się ustnie z Barceloną. 33-latek jest nastawiony tylko na klub z Katalonii i nie myśli o przenosinach do innego zespołu.
ZOBACZ WIDEO: Jaka będzie przyszłość Lewandowskiego? Listkiewicz widzi jeden scenariusz
Niemieckie media podają, że "Lewy" teraz zamierza się skupić całkowicie na występach reprezentacyjnych w Lidze Narodów. Po spotkaniu z Walią Polska zagra w czerwcu jeszcze trzy spotkania (ostatnie z Belgią odbędzie się 14 czerwca).
Później Lewandowski nie wyobraża sobie powrotu do Bayernu Monachium. Bawarczycy rozpoczynają przygotowania do nowego sezonu 8 lipca. Do tego czasu Polak chce mieć pewność, że będzie mógł przejść do innego klubu, ale teraźniejszość pokazuje, że nie będzie to łatwe.
Czytaj także:
Manchester United włącza się do walki o gwiazdora. W grze nawet 100 mln euro