Courtois przed finałem: Jestem po właściwej stronie historii

Getty Images / Alex Livesey - Danehouse / Na zdjęciu: Thibaut Courtois
Getty Images / Alex Livesey - Danehouse / Na zdjęciu: Thibaut Courtois

- Gdy Real Madryt gra w finałach, to je wygrywa - zapowiada Thibaut Courtois. Belg ma nadzieję, że w swoim drugim podejściu do finału Champions League, wreszcie uda mu się sięgnąć po trofeum.

Dotarcie do finału Ligi Mistrzów to bez wątpienia marzenie każdego piłkarza na świecie. Thibaut Courtois udało się to osiągnąć po raz drugi w karierze. Tym razem, w przeciwieństwie do 2014 roku, gdy jego Atletico musiało uznać wyższość Realu Madryt, ma nadzieję wznieść końcowe trofeum.

- Gdy Real Madryt gra w finałach, to je wygrywa. Tym razem jestem po właściwej stronie historii. Myślę, że każdy, niezależnie od tego ile ma już na koncie wygranych w Lidze Mistrzów, skupia się obecnie na wygraniu dla Realu - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej belgijski bramkarz.

Courtois nie omieszkał także pochwalić siedzącego obok Carlo Ancelottiego. - Dobra atmosfera, która panuje w grupie w tym sezonie zaczyna się od sztabu szkoleniowego. Wiemy, że trener musi decydować kto gra, a kto nie, ale robi to bardzo dobrze - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans

W tej chwili nie ma wątpliwości, że najważniejszym piłkarzem Realu jest Karim Benzema. Francuza na konferencji prasowej chwalił m.in. Ancelotti podkreślając to, jakim stał się liderem. W podobnym tonie wypowiedział się również Marcelo.

- Wiemy, jakim liderem jest Karim. To nie jest jego pierwszy świetny sezon. Teraz jest jednak kimś więcej niż tylko liderem. Swoim charakterem i osobowością pomaga drużynie tak samo bardzo jak swoimi umiejętnościami piłkarskimi - zapewnił Brazylijczyk.

Początek meczu Real Madryt - Liverpool FC w sobotę, 28 maja, o godzinie 21:00.

Czytaj także:
Ukrainiec zdradził, co się dzieje w jego rodzinnym mieście. Rosjanie nie mają wstydu
Laporta zirytował Messiego i jego otoczenie. "Mają dość aluzji"

Źródło artykułu: