Sensacja! Szejkowie chcą zainwestować w polski klub?

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław

Do tej pory o petrodolarach słyszeliśmy tylko w perspektywie zespołów zachodnich - z Anglii, Francji czy Włoch. A teraz... Jeden z najbogatszych funduszy na świecie miał się zainteresować klubem z PKO Ekstraklasy.

To nie był dobry sezon Śląska Wrocław. Piłkarze ze stolicy Dolnego Śląska zajęli dopiero 15. miejsce. Ostatnie, które zagwarantowało utrzymanie się w PKO Ekstraklasie. Trudno się zatem dziwić, że z pracą pożegnał się trener - Piotr Tworek (pisaliśmy o tym TUTAJ >>). Choć to spowodowało, że klub z Wrocławia w sezonie 2022/23 będzie musiał płacić pensje aż trzem szkoleniowcom. Dlaczego? TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>.

Pojawiły się spekulacje, że z czym jak z czym, ale z finansami wrocławianie już wkrótce nie będą mieli problemów. Wedle Piotra Janasa, dziennikarza "Gazety Wrocławskiej", pojawiła się szansa, że akcje Śląska zakupią... Szejkowie z Arabii Saudyjskiej.

A konkretnie jeden z najbogatszych funduszów świata (Public Investment Fund), którego aktywa szacuje się na 600 miliardów dolarów! Właścicielem tego funduszu jet Muhammad bin Salman, książę, następca tronu Arabii Saudyjskiej, a obecnie minister obrony tego kraju.

O tym funduszu zrobiło się głośno jesienią 2021 roku, kiedy to PIF przejął angielskie Newcastle United. Stało się tak mimo głośnych protestów części opinii publicznej. Trzeba przyznać, że bin Salman to postać niezwykle kontrowersyjna. Do dzisiaj nie jest wyjaśniona jego rola w morderstwie niezależnego dziennikarza - Dżamala Chaszukdżiego.

Oto Twitt Janasa w tej sprawie.

"Może się wysprzęglam teraz niepotrzebnie, ale obił mi się o uszy temat potencjalnej sprzedaży Śląska inwestorom z Bliskiego Wschodu. Chodzi o fundusz, który kupił Newcastle. Nawet jeśli to prawda, to wybitnie strzeżona, bo w mieście nikt nic nie wie, albo nie chce powiedzieć" - napisał dziennikarz.

Zapewne nadchodzące tygodnie przyniosą odpowiedź, czy to prawda i Śląsk odbije się od dna, czy wyssana z palca plotka.

ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans

Źródło artykułu: