Rosja - Egipt
W pierwszym sobotnim meczu zmierzą się reprezentacje Rosji i Egiptu, a zdecydowanym faworytem tego spotkania są podopieczni trenera Wladimira Alekno.
Gracze Sbornej wygrali w Pekinie już trzy mecze - Serbię i Brazylię pokonali 3:1, a ekipę Niemiec 3:2. W rosyjskiej drużynie, obok doświadczonych zawodników bardzo dobrze prezentują się także młodzi siatkarze, którzy w kluczowych momentach nie boją się zaryzykować. Jednym z takich graczy z pewnością jest atakujący Maksim Michajłow, drugim Jurij Bierieżko.
Najbliżsi rywale Rosjan, Egipcjanie, zgodnie z oczekiwaniami przegrali wszystkie swoje dotychczasowe mecze w Pekinie (z Brazylią, Polską i Niemcami). Co prawda w żadnym z tych spotkań Afrykanie nie zagrali fatalnie, a w rywalizacji z naszymi zachodnimi sąsiadami mieli nawet ogromną szansę na wygranie jednego z setów, ale ich zwycięstwo z Rosją byłoby wielką sensacją. Egipcjanie potrafią grać całkiem nieźle jednak popełniają też sporo błędów własnych, dlatego o wygranie choćby partii w sobotnim meczu będzie im bardzo ciężko.
Serbia - Niemcy
Jeszcze kilkanaście dni temu serbscy siatkarze byli chwaleni niemal przez wszystkich, bo w Final Six Ligi Światowej pokonali Stany Zjednoczone, Polskę oraz Rosję. W Pekinie podopieczni Igora Kolakovica radzą sobie jednak dużo słabiej i po trzech porażkach nie mogą sobie już sobie pozwolić na kolejną przegraną jeśli chcą awansować do ćwierćfinału turnieju olimpijskiego.
Po porażkach z Polską i Rosją, w czwartek Niemcy pokonali Egipt, ale dla nich mecz z Serbią również ma decydujące znaczenie - trudno przypuszczać by podopieczni Igora Kolakovica nie poradzili sobie z Afrykańczykami, więc najprawdopodobniej tej drużyny, która w sobotę przegra nie zobaczymy w gronie ośmiu najlepszych zespołów turnieju.
W ciągu kilku ostatnich miesięcy Serbowie grali z Niemcami dwukrotnie - po raz pierwszy oba te zespoły zmierzyły się w fazie grupowej mistrzostw Europy, po raz drugi w trakcie turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich, który rozgrywany był w Izmirze. W obu tych spotkaniach triumfowali podopieczni Steliana Moculesu (pierwszy mecz wygrali 3:1, drugi 3:2), choć w końcowej klasyfikacji obu tych imprez wyżej byli Serbowie. Z całą pewnością jednak Niemców stać na pokonanie Plavich również w sobotę, a jeśli tak się stanie to Ivan Miljkovic i jego koledzy pożegnają się z turniejem olimpijskim już po fazie grupowej, co byłoby ogromną niespodzianką.
Plan sobotnich spotkań w grupie B: (godziny czasu polskiego)
Egipt - Rosja (6:00)
Serbia - Niemcy (6:30)
Brazylia - Polska (14:00)