Rola psychologa na Igrzyskach Olimpijskich

Już za kilkadziesiąt godzin rozpoczną się Igrzyska Olimpijskiej w Pekinie. Impreza, w której każdy sportowiec chce osiągnąć, jak najlepszy wynik. Aby zrealizować ten cel, zawodników w Pekinie wspierać będą trenerzy, lekarze i masażyści. W składzie reprezentacji Polski na Igrzyska Olimpijskie znalazło się również trzech psychologów, jaka będzie ich rola?

W tym artykule dowiesz się o:

Choć nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, to psychologia sportu ma już ponad stuletnią tradycję. Początek tej nauki wiąże się z osobą Normana Tripletta, który pod koniec XIX wieku odkrył, że kolarze jeżdżą szybciej, gdy rywalizują z innymi, lub gdy są obserwowani na przykład przez kibiców niż gdyż trenują sami. Od tamtego czasu psychologia sportu ciągle się rozwija, ale prawdziwym zainteresowaniem (przynajmniej w Polsce) cieszy się dopiero od paru lat.

Najogólniej rzecz ujmując można napisać, że psychologia sportu zajmuje się badaniem psychologicznych podstaw procesów i efektów działalności sportowej. W praktyce do zdań psychologa sportu może należeć na przykład przekazywanie informacji na temat związków psychologii z działalnością sportową, edukowanie trenerów, czy też zawodników, diagnoza mocnych i słabych stron danego sportowca, czy zespołu, budowanie pewności siebie, nauka radzenia sobie ze stresem itp.

Jednym z głównych zadań psychologa jest również przygotowanie i prowadzenie treningu psychologicznego sportowców. Jest to zbiór metod i ćwiczeń psychologicznych, które prowadzą na przykład do poprawy koncentracji, czy nauki relaksacji. Celem takiego treningu, podobnie jak treningu fizycznego jest jak najlepsze przygotowanie się do zawodów.

Bardzo ważne jest, żeby pamiętać, że praca z umysłem podobnie, jak z ciałem, jest procesem długofalowym. Zakłada się, że opanowanie podstawowych umiejętności psychologicznych zajmuje 2-4 miesiące. Dlatego też, jeśli praca psychologa ma odnieść określony skutek, to potrzebny jest czas.

Śledząc kariery wybitych sportowców, zarówno polskich, jaki i zagranicznych można zauważyć, że współpraca z psychologiem faktycznie pomaga im osiągać lepsze wyniki. Dzieje się tak jednak wtedy, gdy jest to współpraca długotrwała i systematyczna, a nie okazjonalna. W związku z tym można sobie zadać pytanie, jak polskim sportowcom mogą pomóc psycholodzy, którzy polecieli do Pekinu i jaka będzie ich rola? Czasu będę mieli przecież bardzo mało.

Psycholodzy w polskiej misji olimpijskiej uczestniczą już od prawie 30 lat. Oficjalnie psycholog po raz pierwszy pojawił się na Igrzyskach w Moskwie (1980), a od Atlanty (1996) był już na każdej imprezie tego typu.

Psycholog Marek Graczyk, który z polską ekipą był na Igrzyskach w Sydney (2000) oraz Turynie (2006) i który będzie również w Pekinie przyznaje, że w Australii jego rola nie była ściśle określona. Miał on być „dobrym duchem”, który wprowadza optymizm, mobilizuje do startu, pomaga rozładować stres i radzić sobie z konfliktami, jeśli takie się pojawią.

W Sydney urządzono gabinet psychologiczny, w nim znajdowała się aparatura, która miała pomagać w prowadzeniu zajęć, których celem było na przykład polepszanie synchronizacji pracy prawej i lewej półkuli mózgowej, pobudzanie systemu odpornościowego do działania w stanach wyczerpania, zarówno psychicznego, jak i fizycznego, czy wzrost wiary we własne możliwości.

Spotkania z psychologiem miały pomóc zawodnikom w jak najlepszym przygotowaniu się do startu. Sportowcy na Igrzyskach chcą bowiem osiągnąć coś, co w psychologii nazywane jest peak performance, czyli szczytowe, rekordowe wykonanie. Aby osiągnąć ten cel działania psychologa powinny być skoordynowane z pracą innych specjalistów (np. fizjologa, trenera), którzy także dbają o przygotowanie zawodnika.

Praca psychologa polega nie tylko na przygotowaniu sportowców do startu, ale także na pomocy zawodnikom w radzeniu sobie z tym, co dzieje się już po występie. Areny sportowe bardzo często są przecież miejscem nie tylko wielkich sukcesów, ale także dramatów. Przykładowo cztery lata temu Roberta Krawczyka od medalu olimpijskiego dzieliło niespełna 5 sekund. Polski judoka przegrał jednak swoją walkę, a pogodzenie się z tą porażką na pewno nie przyszło mu łatwo.

Doświadczenia Marka Graczyka pokazują, że psycholog na Igrzysk jest potrzebny. Świadczy o tym fakt, że w Sydney odbył on ponad 130 spotkań psychologicznych różnego rodzaju, a także na bieżąco przekazywał trenerom swoje spostrzeżenia i uwagi. Marek Graczyk w Sydney był jednak jedynym psychologiem polskiej misji olimpijskiej, dlatego jego możliwości były ograniczone.

A jak będzie w Pekinie? W Chinach wraz z polską reprezentacją przebywać będzie trzech psychologów: wspomniany wcześniej Marek Graczyk, Beata Mieńkowska oraz Agnieszka Pisarek. Cała ta trója, to psycholodzy, którzy mają doświadczenia związane z pracą ze sportowcami, dlatego z pewnością będą potrzebni w Pekinie. Aby jednak ich praca mogła przynieść spodziewany skutek chęć współpracy muszą wykazać także sportowcy – w przeciwnym wypadku nawet najlepszy psycholog nikomu nie pomoże. Zgłasza, że praca specjalistów tego typu na Igrzyska jest niezwykle ciężka - brakuje czasu na przeprowadzenie obserwacji, czy choćby poznanie poszczególnych sportowców, a w takich warunkach bardzo ciężko jest działać efektywnie.

Źródła:

„Psycholog w polskiej misji olimpijskiej - jego rola i zadania” - Marek Graczyk

„Psychologia we współczesnym sporcie - punkt wyjścia i możliwości rozwoju” - Jan Blecharz

Komentarze (0)