Oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli, a o ich aktualnych pozycjach decyduje jedynie bilans małych punktów. Aby odskoczyć od swoich rywalek, siatkarki muszą wygrać jutrzejsze spotkanie. Nie ma tu zresztą mowy o żadnej porażce, choć teoretycznie można sobie pozwolić na jeszcze jedną. Podopieczne Marco Bonitty muszą przede wszystkim odbudować własną grę, aby nie wracać już do przegranej potyczki z Japonią. Są one świadome tego, że zwycięstwo z Kazachstanem było wręcz niezbędne, aby powrócić do gry o awans, lecz nie wywołało w nich euforii. Jedna z naszych rozgrywających, Katarzyna Skorupa, stwierdziła nawet, że nie było to dobre spotkanie w wykonaniu naszej reprezentacji. Krótko mówiąc, Polki powinny patrzeć jutro tylko i wyłącznie na swoją grę, aby podbudować morale drużyny i z podniesioną głową patrzeć w kierunku awansu.
Mecz z drużyną Dominikany może być właśnie taką "przepustką" do polepszenia nastrojów w polskiej ekipie. Po pierwsze dlatego, iż jest to drużyna o wiele lepiej wyszkolona technicznie niż reprezentacja Kazachstanu, więc potyczka ta będzie dla naszych siatkarek zdecydowanie większym wyzwaniem. Niech dowodem na to będzie choćby fakt, że faworyzowana drużyna Serbii na czele z Jeleną Nikolic wcale nie miała w niedzielę lekkiej przeprawy. Ze szczególnie dobrej strony w ekipie dominikańskiej pokazała się Sidarka Nunuez. Ponadto latynoskie siatkarki, podobnie jak i inne zespoły, które zanotowały już wygraną, ciągle wierzą w awans, a ewentualna porażka znacząco by je od tego oddaliła. Zapowiada się więc ciekawe spotkanie, w czasie którego raczej nie można liczyć na pogrom jednego z zespołów.
Mimo wszelkich atutów Dominikanek nasze reprezentantki mogą śmiało spoglądać w przyszłość. Choć początek turnieju nie napawa optymizmem, to jednak wiedzą one, po co pojechały do Japonii. Trzeba pamiętać o tym, że w takich turniejach jak ten, który jest przecież ostatnią szansą kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich, nie liczy się wysoki poziom gry, czy też zajęcie ostatecznie pierwszego miejsca. Tutaj gra się o najwyższą z możliwych stawek – Olimpiadę, a więc każdy zespół ma na celu wyłącznie awans, obojętnie z którego miejsca. Nie inaczej jest z siatkarkami, które staną jutro ok. godziny 7:35 czasu polskiego naprzeciwko siatki.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)