Reprezentacja Francji nie miała łatwej przeprawy z Nigerią, ale dzięki trafieniom w końcówce drugiej połowy odniosła zasłużone zwycięstwo 2:0. Trójkolorowym wygrana przyszła z mniejszym wysiłkiem niż Niemcom pokonanie Algierii (2:1 po dogrywce). W piątek europejskie drużyny narodowe staną naprzeciwko siebie na Estadio Do Maracana w Rio de Janeiro.
- Dlaczego mielibyśmy się bać Niemców? Nie obawiamy się nikogo, jesteśmy Francją! Z kimkolwiek się zmierzymy, będziemy mieć szanse na zwycięstwo. Na pewno damy z siebie wszystko - zapowiada Paul Pogba, który zdobył jednego z goli w potyczce z Super Orłami.
[ad=rectangle]
Jeśli Francuzi pokonają zespół Joachima Loewa, w półfinale staną naprzeciwko Brazylii bądź Kolumbii. Z Canarinhos wygrali na mundialu w 1998 i 2006 roku. - Oczywiście chcielibyśmy zmierzyć się z Brazylią. Pamiętam wygrany w świetnym stylu pojedynek na mundialu w naszej ojczyźnie i przyjemnie byłoby to powtórzyć. Najpierw musimy jednak uporać się z Niemcami - tłumaczy.
Francuzi podczas mundialu w 2010 roku zmagali się z różnorakimi problemami wewnątrz zespołu. Tym razem tworzą zgraną ekipę. - Zostałem wybrany piłkarzem meczu i jest to jeden z najwspanialszych momentów w moim życiu, ale nie otrzymałbym tej nagrody, gdyby nie pomoc kolegów. Jestem zadowolony z postawy drużyny i dumny, że znaleźliśmy się w najlepszej ósemce turnieju. To wspaniale, że wspiera nas cały kraj - przekonuje pomocnik Juventusu Turyn.