Koniec ery Xaviego, Reina za Casillasa w bramce Hiszpanii

TVN Agency / Na zdjęciu: Xavi
TVN Agency / Na zdjęciu: Xavi

Selekcjoner reprezentacji Hiszpanii [tag=8988]Vicente del Bosque[/tag] poinformował, że w ostatnim meczu La Furia Roja na brazylijskim mundialu w bramce ustępujących mistrzów świata stanie [tag=4587]Pepe Reina[/tag].

W dwóch pierwszych spotkaniach turnieju między słupkami hiszpańskiej bramki stał Iker Casillas, ale golkiper Realu Madryt występów przeciwko Holandii (1:5) i Chile (0:2) nie zaliczy do udanych. Trener del Bosque poinformował, że pożegnalnym meczu mundialu z Australią w bramce Hiszpanii stanie Pepe Reina.
[ad=rectangle]
Hiszpański selekcjoner poinformował również, że w spotkaniu z Australią nie zagra też Xavi, który ma problem mięśniowy. To może oznaczać, że ostatnim występem wybitnego rozgrywającego w narodowych barwach był ten w przegranym 1:5 spotkaniu pierwszej kolejki fazy grupowej MŚ z Holandią (mecz z Chile obejrzał z ławki rezerwowych), bowiem nosi się on z zamiarem zakończenia kariery reprezentacyjnej. 34-letni mistrz świata i dwukrotny mistrz Europy ma na koncie 135 występów w reprezentacji Hiszpanii i pod tym względem ustępuje tylko Casillasowi.

Co ciekawe, Xavi zadebiutował w hiszpańskiej kadrze 15 listopada 2000 roku w meczu przeciwko Holandii, którą prowadził... Louis van Gaal. Reprezentacyjny rozdział kariery wychowanka Barcelony został więc spięty klamrą. Mało tego - w 1998 roku van Gaal wprowadzał Xaviego do I zespołu Barcelony.

Komentarze (7)
avatar
Yanas
22.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piłkarz kompletny, jeden z niewielu, który odniósł sukces zarówno w klubie i w reprezentacji. Prawdopodobnie już nie zagra w reprezentacji, nie zagra w Barcelonie, nie zagra już z Iniestą, Puyo Czytaj całość
avatar
Foundation
22.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hm,będzię trudniej. 
LexoN
22.06.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ostatni mecz Xaviego w Barcelonie: przegrany finał o mistrzostwo Hiszpanii
Ostatni mecz Xaviego w reprezentacji: klęska z Holandią
Przykry koniec legendy...