- Nie miałem świadomości, że identyfikator jest ważniejszy w niektórych sytuacjach niż paszport. Można powiedzieć, że to taka wiza. Jest po rosyjsku, wszystkie namiary jak w paszporcie. Odbierałem to w centrum Petersburga. Trwało to może 10 minut - mówi Stefan Szczepłek który wrócił z Rosji. - To jest podstawa. Trzeba pamiętać, że jak jedziesz metrem to do czytnika wkładasz bilet na mecz, bo to on upoważnia do bezpłatnej jazdy. Identyfikator może mieć każdy, a bilet nie.