W finale reprezentacja Francji wykorzystała błędy w defensywie Chorwatów i zapewniła sobie drugi tytuł mistrza świata w historii. Po decydującym meczu mundialu Francuzi byli krytykowani za defensywny styl gry. Ta taktyka okazała się jednak zabójcza dla przeciwników i to Francuzi mogli świętować.
Z krytycznymi opiniami nie zgadza się selekcjoner reprezentacji Francji. - Niemal wszystkie drużyny. które grały długo utrzymując się przy piłce, zostały ukarane kontratakami. Taki jest futbol. Jak potrafisz się bronić, to w każdym meczu będziesz miał kilka okazji, by zdobyć bramkę - powiedział Didier Deschamps w wywiadzie udzielonym "L'Equipe".
- To nie był piękny mundial. Był jednak pełen bramek i niesamowitych zwrotów akcji. Stanowił ogromne wyzwanie pod względem przygotowania fizycznego i intensywności - dodał francuski szkoleniowiec.
Mistrzowie świata w fazie grupowej pokonali Australię (2:1) i Peru (1:0) oraz bezbramkowo zremisowali z Danią. Następnie Francja wyeliminowała Argentynę (4:3), Urugwaj (2:0), Belgię (1:0) i w finale wygrała z Chorwacją (4:2). Zdaniem trenera, kluczowym meczem był pojedynek 1/8 finału z Argentyńczykami.
- To spotkanie stanowiło zapalnik. Wyeliminowaliśmy wielką drużynę, która miała w składzie Leo Messiego. Nasz apetyt rósł aż w końcu dotarliśmy na sam szczyt - przyznał Deschamps.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Deschamps zapanował nad kadrą. "Francuzi często mieli problem z przerośniętym ego"