[tag=30539]
Domagoj Vida[/tag] po raz drugi w ostatnich dniach znalazł się na cenzurowanym. Chorwacki obrońca po wygranym meczu ćwierćfinałowym z Rosją (zespół selekcjonera Zlatko Dalicia zwyciężył 4:3 w konkursie rzutów karnych), razem z asystentem trenera Ognjenem Vukojeviciem, krzyczał do kamery "Chwała Ukrainie" za co otrzymał ostrzeżenie od FIFA.
Na 24 godziny przed pojedynkiem półfinałowym Chorwatów z Anglią (w środę, 11 lipca o godz. 20) sprawa jest jednak poważniejsza. - FIFA sprawdza nowe wideo z chorwackim obrońcą, w którym znowu krzyczy "Chwała Ukrainie!", ale też "Belgrad płonie!" - podał na Twitterze Richard Conway, korespondent BBC Sport.
Film, który jest sprawdzany przez FIFA pod kątem ewentualnego złamania przepisów przez reprezentanta Chorwacji - władze światowej federacji stanowczo walczą z tym, by sprawy polityczne nie były obecne w futbolu - można zobaczyć na Instagramie.
Przypomnijmy, że pomimo tego iż FIFA tylko pogroziła palcem za pierwszy film z Vidą i Vukojeviciem, Chorwacki Związek Piłki Nożnej (HNS) odebrał akredytację asystentowi Dalicia. 29-letni Vida jakimś cudem uniknął jednak kary.
ZOBACZ WIDEO Eksperci chcą polskiego trenera, ale nie widzą kandydata. "Federacje stawiają na nazwiska"