Mundial 2018. Zobnin miał strzelać pierwszego karnego. "Nie rozumiał, o czym mówię"

Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu od prawej Roman Zobnin
Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu od prawej Roman Zobnin

Reprezentacja Rosji odpadła z mistrzostw świata po przegranych karnych. Rosjanie nie wykorzystali dwóch jedenastek i to Chorwaci mogli cieszyć się z awansu. Gospodarze mundialu byli pod olbrzymią presją i nie wszyscy zawodnicy sobie z nią poradzili.

Mecz pomiędzy Rosją i Chorwacją dostarczył wielu emocji. Po 90 minutach był remis 1:1, a rozstrzygnięcia nie przyniosła również dogrywka. Co prawda, padły w niej dwie bramki, ale na tablicy wyników nadal był remis. Do rozstrzygnięcia pojedynku niezbędne były rzuty karne. Te lepiej egzekwowali Chorwaci i to oni zagrają o medale mistrzostw świata.

Rosjanie nie wykorzystali już pierwszej jedenastki. Strzał Fiodora Smołowa obronił Danijel Subasić. W pierwszym zamyśle selekcjonera Stanisława Czerczesowa rzut karny miał egzekwować Roman Zobnin. Nie był on jednak gotowy do tego, by stanąć przeciw golkiperowi Chorwatów.

Zobnin nie poradził sobie z presją i nie strzelał jedenastki. - Podszedłem do Zobnina przed rzutem karnym, ale on w ogóle nie rozumiał, o czym ja mówię, kim jestem i gdzie on się znajduje. Strzelali ci, którzy byli na to gotowi - mówił na konferencji prasowej Czerczesow.

Rzuty karne wykorzystali Ałan Dzagojew, Siergiej Ignaszewicz i Daler Kuzjajew. Oprócz Smołowa spudłował Mario Fernandes, który nie trafił w bramkę. Chorwaci w półfinale zagrają z Anglią. Mecz odbędzie się 11 lipca na stadionie Łużniki w Moskwie. Jego początek zaplanowano na 20:00.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Odwiedziliśmy muzeum mistrzostw świata w Moskwie

Źródło artykułu: