We wtorek Adam Nawałka oficjalnie pożegnał się z reprezentacją Polski - WIĘCEJ TUTAJ. Boniek chciał kontynuować współpracę z dotychczasowym selekcjonerem, przyznał, że zaproponował mu rano nową umowę. Selekcjoner miał jednak powiedzieć, że 5 lat wystarczy. Potem, gdy pytano Bońka, czy był rozczarowany tą odpowiedzią, prezes PZPN wyznał: - Jeśli mam odpowiedzieć szczerze, to muszę przyznać, że Adam dobrze zrobił - powiedział. Nie tłumaczył już, dlaczego w takim razie złożył Nawałce nową ofertę. - Uważam, że to dla niego najlepsze wyjście. Jutro będzie szczęśliwym człowiekiem, a gdziekolwiek pójdzie, będzie wzbudzał jedynie sympatię
Decyzja o rozstaniu - jak mówi Boniek - zapadła we wtorek o godzinie 10. Na Nawałkę czekał aneks przedłużający umowę. - Do dziś byłem związany z Nawałką. Nie myślałem o tym, kto będzie selekcjonerem. Byłem przekonany, że przy odpowiednich małych korektach, możemy dalej iść w tym samym składzie. Adam zdawał jednak sobie sprawę z tego, że każda porażka nie byłaby odpowiednim przygotowaniem do dalszych etapów. Każdy ma swoje limity. Został trochę zaszczuty.
Kto go zastąpi? - Mogę was uspokoić, że będę kierował się doświadczeniem i intuicją. Nowy trener musi mieć koncepcję. Już teraz na moim biurku jest 6-7 CV przedstawionych przez różne agencje. Ale ja chcę trenera, z którym sam będę mógł porozmawiać. Nie wiem, czy pójdę w stronę polską, czy obcokrajowca - mówił szef związku.
I kontynuował: - Nowy trener musi znać polskich piłkarzy, albo szybko ich poznać. Musi mieć szalone ambicje, mówić 3-4 językami. Jego celem będzie awans do ME 2020.
Adam Nawałka poprowadził kadrę w 50 meczach, przejął ją w październiku 2013 roku. Awansował z Biało-Czerwonymi do Euro 2016 i MŚ 2018. Na francuskich mistrzostwach Polacy doszli do ćwierćfinału. W Rosji nie wyszli z grupy.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Majdan wskazał błędy popełnione przez Nawałkę. "Tak jakby zatracił zdrowy rozsądek"