Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, przyznał, że był gotów przedłużyć współpracę z Adamem Nawałką. Był przygotowany nawet aneks, ale po spotkaniu uznali, że najlepszą opcją będzie, jak Nawałka przestanie być selekcjonerem.
Adam Nawałka uznał, że głównym powodem odejścia była "odpowiedzialność za drużynę". - Pewien etap się zakończył, formuła się wyczerpała i z pełną odpowiedzialnością podjąłem decyzję o rezygnacji - przyznał były już selekcjoner, po czym dodał: - Nie uciekam od odpowiedzialności, popełniłem wiele błędów, biorę odpowiedzialność za to co się stało. Zdawaliśmy sobie sprawę przed mistrzostwami, była trudna sytuacja pod względem personalnym, ale szukaliśmy rozwiązań.
- To było pięć bardzo intensywnych lat z bardzo dobrymi relacjami z zawodnikami. Mistrzostwa świata były ukoronowaniem naszej wspólnej pracy. Pewien etap się zakończył, formuła się wyczerpała i z pełną odpowiedzialnością podjąłem decyzję o rezygnacji. Rozmawialiśmy długo z prezesem i zawsze czułem wsparcie. Bez prezesa Bońka nie byłoby tych sukcesów - stwierdził Adam Nawałka.
Co dalej z selekcjonerem? - W tej chwili chciałbym dokończyć raport po mistrzostwach i zostawić pełną dokumentację. Co będzie później, to dwa tygodnie wypoczynku i potem będę podejmował decyzję o dalszej przyszłości - mówił trener.
Nawałka poprowadził reprezentację Polski w 50 meczach. Bilans wygląda bardzo dobrze, ponieważ wygrał 27 z nich (54 proc.), 13 zremisował oraz 10 przegrał. Kadra pod jego wodzą strzeliła 99 bramek i straciła 49. W sumie u Nawałki zagrało 80 różnych zawodników - najkrócej Paweł Dawidowicz (zaledwie trzy minuty), chociaż walczył o wyjazd na Euro 2016 i MŚ 2018 na zgrupowaniach w Juracie i Arłamowie, ale nie pojechał na ani jeden z tych turniejów.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Nawałka na tle innych polskich selekcjonerów. "W historii to jest trener jeden z wielu"
i wyniki, i decyzja