Cristiano Ronaldo w sobotę pożegnał się z mistrzostwami świata 2018. To oznacza, że Portugalczyk teraz będzie mógł skupić się na swojej przyszłości. Od wielu tygodni pojawiają się głosy, że tego lata na pewno odejdzie z Realu Madryt. Jedyną niewiadomą jest, gdzie będziemy go oglądać w nowym sezonie. Rozwiązań nie ma jednak zbyt wiele.
"Królewscy" podobno zgodzili się na obniżenie klauzuli odstępnego z miliarda euro na 120 mln. Warunek jest jednak taki, że nie dotyczy to klubów hiszpańskich oraz Paris Saint-Germain. Z kolei już wcześniej Jose Mourinho wyznał w mediach, że nie ma tematu powrotu "Crisa" do Manchesteru United. Dlatego w grze zostali tylko nieliczni jak Manchester City, czy Chelsea FC.
Włoskie media jednak donoszą, że do gry włączył się Juventus Turyn. Gigant z Serie A jest zdeterminowany, aby w końcu wygrać trzeci raz w historii Ligę Mistrzów. Do tego potrzebuje największych gwiazd i stąd pomysł, aby tego lata postawić wszystko na jedną kartę i kupić Ronaldo.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Czy PZPN sięgnie po trenera ze światowej czołówki? Problemem pieniądze
"Tuttosport" wyjaśnia, że włoski klub ma wszystko, by zaskakującą transakcję sfinalizować. Pieniądze nie będą problemem. Juventus ma duże środki na transfery, dzięki wsparciu rodziny Agnellich. Dwa lata temu mistrz Włoch bez zawahania się wydał 90 mln euro na Gonzalo Higuaina.
Do tego dochodzi dobra współpraca z agentem portugalskiego gwiazdora. Jorge Mendes wielokrotnie finalizował transfery z Juve i to w obie strony. To on przeprowadzał transakcję Joao Cancelo z Valencii do turyńskiego klubu sprzed kilku dni.