Trener wypowiedział się po meczu dla Telewizji Polskiej. Oto, jak skomentował porażkę w niedzielnym spotkaniu:
- Od razu chcę powiedzieć, że zawodnicy włożyli w spotkanie dużo trudu, grali do samego końca. Przy wyrównanym spotkaniu straciliśmy bramkę po stałym fragmencie. Nie mieliśmy nic do stracenia, staraliśmy się zaatakować, zmienialiśmy skład na bardziej ofensywny. Tak to w piłce bywa.
- Żałujemy, wszyscy jesteśmy źli, trzeba umieć z tym żyć. Jutro też jest dzień.
- Wykorzystaliśmy maksymalnie dostępny potencjał. Graliśmy zarówno w ustawieniu ofensywnym, potem przeszliśmy na ustawienie czwórką obrońców, wprowadziliśmy drugiego napastnika. Niestety, to było za mało.
- Mnie to boli najbardziej. Biorę za to odpowiedzialność. To jest sport, piłka nożna, taki wynik jest wkalkulowany. Wszyscy grali do ostatniej minuty, starali się, niestety to nie wystarczyło do pokonania takiego przeciwnika.
Porażka z Kolumbią oznacza koniec marzeń o wyjściu z grupy. Po dwóch meczach Biało-Czerwoni mają dwie porażki, 0 punktów i ostatni, czwartkowy mecz z Japonią nic nam już nie da. Nie tak miał wyglądać ten mundial.