FIFA wszczęła postępowanie dyscyplinarne przeciwko szwajcarskim liderom. Polityczne gesty są zakazane w trakcie turnieju, więc Granitowi Xhace i Xherdanowi Shaqiriemu grozi kara.
Liderzy Helwetów zademonstrowali znak "Albańskiego Orła" w trakcie świętowania swoich bramek. Obaj reprezentują Szwajcarię, ale urodzili się w nieuznawanym przez Serbów Kosowie, ich rodzice są albańskiego pochodzenia.
Dwugłowy, czarny orzeł znajduje się na fladze Albanii, jest też uważany za symbol Kosowa. Zdaniem Serbów, gest był ewidentnie wymierzony przeciwko nim, do tej pory obaj piłkarze nie okazywali radości w ten sposób.
- To zwycięstwo dla mojej rodziny, dla Szwajcarii, Albanii, Kosowa, gest dla wszystkich, którzy mnie wspierali. Nie był skierowany do przeciwników - wyjaśniał Xhaka. Shaqiri dorzucił od siebie: - To nie ma nic wspólnego z polityką, chodzi o piłkę nożną.
FIFA nie dał wiary tym tłumaczeniom i pochyli się nad sprawą. Międzynarodowa federacja zajmie się też wypowiedziami trenera Serbów, Mladena Krstajicia. Selekcjoner kipiał po meczu ze złości, jego zdaniem sędzia Felix Brych nie podyktował ewidentnego karnego za faul na Aleksandarze Mitroviciu. Sugerował, że arbiter powinien zostać postawiony przed Trybunałem do Spraw Zbrodni Wojennych w Hadze.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Marek Wawrzynowski: Lewandowski zdaje sobie sprawę, że traci życiową szansę