Mundial 2018. Ahmed Musa - mały napastnik o wielkim sercu

Getty Images / Kevin C. Cox / Ahmed Musa
Getty Images / Kevin C. Cox / Ahmed Musa

Spłacał długi biedaków, rozdawał żywność na ulicach. - Chcę tylko sprawiać ludziom radość - tłumaczył skromnie Ahmed Musa. W piątek strzelił dwa gole w meczu MŚ z Islandią (2:0), dzięki którym Nigeria ma szansę na awans do 1/8 finału.

40 więźniów zakładu karnego Kurmawa zostało wezwanych przed oblicze dyrektora. Wśród nich byli sami zadłużeni biedacy. Szli z obawą. Nie wiedzieli jeszcze, że usłyszą radosną nowinę. - Jesteście wolni. Wasze zobowiązania spłacił nasz znakomity piłkarz, Ahmed Musa - zakomunikowano. To był jeden z dobrych uczynków 26-latka w trakcie ramadanu. Los oddał mu tą przysługę w meczu MŚ z Islandią.

Ronaldo co chciał być jak Kanu

W domu Alhaji Musy i Sary Moses wychowywało się pięcioro dzieci. Jedno z nich kochało futbol. Malec o imieniu Ahmed nie wyobrażał sobie dnia bez piłki. Musiał jednak chodzić do szkoły, więc by pograć wstawał o 6 rano i biegł na podwórko. Marzył, że w przyszłości zostanie jedną z gwiazd, które oglądał na ekranie telewizora.

Sny zaczęły się spełniać, kiedy trafił do jednej z afrykańskich akademii. Tam wyróżniał się na tle nawet starszych kolegów. - Nazywali mnie Cristiano Ronaldo, ponieważ grałem na skrzydle i uważali, że mam podobną szybkość - wspominał po latach dla brytyjskiego "The Guardian". On miał jednak innego idola. Legendę Nigerii, Nwankwo Kanu. Zwycięzcę LM z Ajaxem, byłego gracza Interu i Arsenalu. - Dorastałem jako fan Kanonierów z jego powodu - opowiadał Musa, który podobnie jak ulubieniec na start europejskiej kariery wybrał holenderską Eredivisie. W VVV Venlo występował jednak tylko przez rok. Zdążył strzelić 10 goli. Podczas wygranych mistrzostw świata U-20 2011 wypatrzyło go CSKA Moskwa. Kilka miesięcy później był już ich zawodnikiem.

Jego kariera przyspieszała coraz bardziej. W Rosji szybko został jedną z największych gwiazd. Przez trzy sezony zdobył łącznie 55 bramek. Dedykował je ojcu, którego stracił w wieku kilku lat. - Żałuję, że nie mógł tego widzieć. Wiem, że byłby ze mnie dumny - podkreślał zaraz po kolejnym transferze do Leicester City w 2016 roku.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018: grupa D, Nigeria - Islandia 2:0 skrót (TVP Sport)

{"id":"","title":""}

Rozdawał żywność w koszulce Andera Herrery

W Premier League Musa jednak nie zachwycił. Najgłośniej było o nim, gdy jeden z tabloidów opublikował zdjęcie piłkarza w koszulce... Manchesteru United z nazwiskiem Andera Herrery. - Grałem z przyjaciółmi nieopodal domu w Nigerii. Nie miałem nic do ubrania, więc zdecydowałem się założyć koszulkę, którą dostałem po jednym z meczów Ligi Mistrzów. Później wyszedłem rozdać żywność dla ubogich i pewnie wtedy ktoś zrobił tą fotkę - tłumaczył ze śmiechem.

Bo warto wiedzieć, że Musa dba o gorzej sytuowanych nie tylko w trakcie świętego miesiąca muzułmanów. Wysyła koce oraz paczki z jedzeniem do Afryki. Wspiera finansowo szkoły, wpłaca pieniądze organizacjom zajmującym się dożywianiem dzieci. Otworzył także centrum sportowe w Nigerii. - Zawsze, gdy wracam do kraju, ludzie są dla mnie tak mili, że chcę sprawić im radość - stwierdził.

Na razie daje im jej najwięcej na boisku. Dzięki jego golom z Islandią, "Super Orły" mogą zagrać w 1/8 finału mundialu. Podobnie jak cztery lata temu. I również jak w Brazylii, w ostatnim meczu grupowym zmierzą się z Argentyną. Wtedy Musa strzelił dwie bramki, ale skończyło się 2:3. Teraz do awansu potrzeba co najmniej remisu.

Komentarze (0)